Encyklopedia Gier
Kylar
-Ciekawi mnie to, jak szybko zareagowaliście na to, co się stało na polu bitwy. Skąd wiedzieliście, że to Bijuu? I czemu nie pomógł swojemu Jinchuuriki przeżyć? Coś dziwne mi się to wydaje.
-Jak już mówiłam, powiedział nam to Werox.
-Nam? Ci goście... ty... Wyglądaliście postawą jak ANBU, ale nigdy was nie widziałem.
-Czy to ważne? Czy jestem ANBU czy nie?
-...nie, raczej nie.
-*pije sake* Jak twoja noga?
-Czuję się znacznie lepiej, aczkolwiek wciąż nie odzyskałem pełni kontroli. Czym... to... mi to zrobiło?
-Trupi jad. Cud, że nie zaczęło gnić, gdy cię znaleźliśmy.
-A powinno?
-Zazwyczaj procesy rozkładu zaczynają się po kilku sekundach. Krótko mówiąc, masz farta. Tą truciznę trudno wyleczyć.
-Tja... Nie powiem, imponujesz mi.
-*uśmiecha się* Dzięki.
-*odwrócił się i zauważył Weroxa i gostka. Odwraca się z kamienną twarzą do Tamafune* Wybacz, ale obowiązki wzywają. Noc to najlepsza okazja.
Wstałem, wyszedłem z baru i wskoczyłem na pobliski dach. Założyłem maskę (tak w stylu Ichigo - przejechałem dłonią po twarzy i sama się pojawiła), odpalam niewidzialność i ruszam za nimi.
***
Siedzę na ko... dachu i przyglądam się sytuacji. Powoli wstaję i staram się bezszelestnie zbliżyć na tyle, na ile pozwala mi szkolenie. Staram się ukryć w cieniu (szkolenie z Kiri), wyłączając niewidzialność i podsłuchiwać, aktywując niewykrywalność chakry.
Offline
(KURSYWĄ CZERWONE TEKSTY TO TEKSTY SŁYSZALNE TYLKO PRZEZE MNIE OD DEMONA)
Caine
Skrzywił się lekko nadal zwrócony w stronę Werox'a
*-Moja siostra... ona...* - zamyślił się na chwilę
*-Myślę, że lepiej dla niej, jeżeli mnie nie będzie znała... sam wiesz... to co się wtedy działo, te wydarzenia, mam jeszcze po nich niezagojone rany w psychice, nie wiem czy kiedykolwiek się zagoją. Powiedz mi o niej coś, ma się dobrze? I co z moim treningiem?*
***********
Shakhael: -Och kochaniutki, żebyś wiedział ile oczu nas obserwuje... - powiedziała chrapliwym głosem śmiejąc się po tym.
Zaskoczył się lekko.
*-Sen-sei? Ktoś nas obserwuje prawda?* - powiedział rozglądając się niezauważalnie na boki.
Ostatnio edytowany przez Kemi (2012-07-23 18:01:24)
Offline
Ahani
-Dobra Ishi, ja spierdalam, na moje Werox może się spotykać z kim chce, nic nie poradzimy na to że jest innej orientacji, po za tym póki nie dobiera mi się do gaci mam na to wyjebane
-cyyyyya
*i tak już pewnie wie że tu jesteśmy
Skupiam się na chwile (żeby móc sprawdzić czy jest tu ktoś po za mną, Ishim, mrocznym typem i gejem, wejść na chwile w tryb mędrca, nawet nie wejść w niego, ale po prostu skupić na chwilę trochę chakry natury)
*oho...*
Wyskakuję tam gdzie jest Kylar, naprawdę przypadkowo spadam na jego plecy
-coraz gorszych tych materiałów używają ....., oj Kylar, Kylar, za godzine u mnie na przyjdz , a teraz patrz i się ucz
-SZEFIE....., KRZYCZĘ NA CALUTKĄ OKOLICE
-....NIKOMU NAPRAWDĘ NIE POWIEM ŻE JESTEŚ GEJEM!! OBIECUJĘ NIKT SIĘ O TYM NIE DOWIE SZEFIE WEROX, NAPRAWDĘ JAKOŚ SOBIE Z TYM PORADZĘ, TAK, TAK, NIE JESTEM TOLERANCYJNY, ALE PRZEBOLEJE TO U SZEFA, BO I TAK W MIARE LUBIE TO CWANIAKOWATE TEKSTY, MAM NADZIEJE ŻE DO GACI NIE BĘDZIESZ MI SIĘ DOBIERAŁ!!
Głupi uśmieszek na koniec
*mimo że krzyczałem głupoty, chcę zobaczyć oczy tego mrocznego typka*
Schodzę z Kylara, wyskakuję w powietrze, zamieniam się w ogień, ogień w nogi i lecem do domu
P.S. Teeej, tylko z humorem geju xD
Offline
Caine
*Spokojnie to tylko...*
Usłyszałeś jak ktoś wyzywa sen-seia od pedałów. Sen-sei ze stoickim spokojem rzuca w stronę krzyku kunai i się tym dalej nie przejmuje.
*Śledzą nas moi byli uczniowie Ci o których Ci opowiadałem. Nieważne. Najważniejsze jest to, że musisz zobaczyć się z twoją siostrą... Za wszystko się obwinia...*
*Sen-sei... Ja... nie mogę...*
*Wybacz, ale musisz... A Twoim treningiem zajmiemy się później... I to zależy czy pójdziesz do siostry czy nie. Sam musisz podjąć tą decyzję. Masz do wyboru 2 ścieżki. Wszystko zależy od Ciebie, mój młody uczniu.*
*...*
Werox położył Ci rękę na ramię.
*Sam musisz wybrać... Twoja siostra nazywa się Tamafune Ishinomori. Mieszka w północnej części wioski pod tym adresem.*
Sen-sei dał Ci kartkę z adresem siostry.
*A teraz wybór należy do Ciebie. No to... Wpadnij jutro pogadamy zależnie czy pójdziesz do siostry czy nie.*
Pójdziesz czy nie? O to jest pytanie...
Ahani
Nie wpadłeś przypadkowo na Kylar'a. Wybacz, nie jesteś taki super jak myślisz
Zacząłeś wyzywać sen-seia od pedałów. Gdy skończyłeś w twoją stronę poleciał kunai. Ledwo go zauważyłeś. Przeleciał obok twojej głowy i wbił się w ścianę przybijając jakąś kartkę na której był napis:
*WYBACZ AHANI, ALE WIĘKSZEGO GEJA OD CIEBIE TO NIE MA *
Reszta
Niestety nie wiecie co się stało, bo sen-sei z kolesiem gadali w głowach.
Wszyscy
Widzicie jak sen-sei odchodzi od kolesia z którym stał. Krzyczy na głos.
-Jutro o 7 wszyscy u mnie!
Macie cały wieczór na ruchanie. Co robicie?
Offline
Ahani
huhuhuhu, dawno sie nie pisało
-gówno się znaszs xD mówię pod nosem
-Na 20 u mnie !
po drodze do domu kupuję dwa 4paki i czekam na ziomków. Jeśli nikt się nie pojawia to wypijam to sam i idę spać.
Rano z bólem głowy po piwie idę delikatnie spóźniony do Hokage.
-o 7 normalni ludzie jeszcze śpią. Mówię to zamiast dzień dobry
Offline