Encyklopedia Gier
Administrator
*myślę* -mówię robię. To tyle.
Był mglisty dzień jak większość w Kumo. Wszyscy chodzili normalnie po ulicach lecz nie studenci. Wiedzieli że dziś jest powołanie do nowej drużyny Cloud Team #14. Nie miała być to zwykła drużyna. Drużyna ta miała chronić Kage przy wyruszeniu do innej wioski. Oczywiście nie sama gdyż z nią szła by grupa Jouninow, ale wszyscy wiedzieli że to ważne zadanie. I przyszła godzina wyborów. Wszyscy studenci zebrali się na placu. Wtedy wyszedł jeden Jounin i popatrzył na wszystkich. -[i]A więc wybrani jesteście wy....
Lenalee, Arachi i Jizuri
Staliście na placu. Byliście lekko zdziwieni po usłyszeniu słów tego Jounina. Nagle wszyscy zostaliście mocno uderzeniu w brzuch i pojawiliście się w dziwnym miejscu(każdy z was w innym). Na początku nie mogliście złapać oddechu. Po chwili spostrzegliście że stado wilków na was naciera. Staracie się jak najszybciej złapać oddech i coś zrobić. Wilki są coraz bliżej a wy zaczynacie panikować.
Zróbcie coś szybko bo inaczej zginiecie.
Offline
Lenalee
-Aaaaaaaaaaa!!
Staram się uspokoić, a potem:
Mokuton: Mokuton no Jutsu i wypuszczam z ręki drewno atakując wilki.
Jeśli to nie zadziałało to używam: Mokuton: Senbot Fon.
Po rozwaleniu wilków siadam na ziemi.
Ostatnio edytowany przez Werox (2010-04-11 19:03:40)
Offline
Arachi
Rozglądam się spokojnie, po czym bez większych emocji:
-Katon: Housenka no Jutsu!
Strzelam Housenką w wilki.
Offline
Moderator
Jizuri
Staram się zacząć równomiernie oddychać i wprowadzać do organizmu równe dawki tlenu xD
*Hmmm...*
-Kai!
Uwalniam się z Genjutsu jeśli takowe jest. Jeśli nic się nie dzieje to odskakuję od wilków a potem na jakieś drzewo. A jeśli obraz zniknął lub się chociaż lekko rozmył stoję (to w przypadku gdy obraz się rozmył). Jednak strach wygrywa nad zdrowym rozsądkiem i gdy wilki są blisko to i tak odskakuję od nich i skaczę na jakieś drzewo.
-Fuuton: Shinkugyoku! uderzam z drzewa w nadciągające wilki. Jak nie załatwię wszystkich to doprawiam je
-Fuuton: Daitoppa! aby jed odrzucić od drzewa ponieważ wiadomo, że ta technika w bardzo niewielu przypadkach powoduje śmierć. Wyciągam teraz 4 kunaie i biorę po dwa do ręki. Patrzę się za najbliższymi wilkami. Zeskakuję z drzewa i ciskam dwa kunaie w dwa najbliższe wilki co chwilę korygując lot swoimi zdolnościami wrodzonymi. Po celnym trafieniu rzucam dwa następne kunaie a dwa stare przyciągam do siebie spowrotem. Działam tak samo aż do momentu gdy poczuję się pewnie. No i w chwilach wyjątkowej niepewności używam dwóch pozostałych kunaiów.
No i oczywiście jeśli Kai zadziałało to nic z tych rzeczy nie robię.
Offline
Administrator
Jizuri
Nagle poczułeś czyjś zimny oddech na plecach lecz nie przestraszyłeś się zbytnio. -Gratuluje...zdałeś pierwszy test...w porównaniu do kompanów narazie najbardziej mi się podobasz... usłyszałeś zimny głos. Nagle po zamknięciu oczu znów jesteś w wiosce. Zdziwiło cię to jak ta osoba to wszystko zrobiła. Na ziemi leżała kartka z napisem
Za 5min przy wshocniej bramie
Arachi
Nie potrafiłeś złapać oddechu. Czujesz jak się dusisz. Musisz bardzo szybko coś zrobić bo inaczej zginiesz. Wilki są coraz bliżej ciebie.
Lenalee
Złapałaś oddech ale wilki są naprawde szybkie. Nie trafiłaś ich rzadnym jutsu. Jeden wilk jest bardzo blisko ciebie i próbuje na ciebie wskoczyć. Musisz szybko coś zrobić.
Offline
Moderator
Jizuri
Oglądam się wokół siebie.
*Kiedy? Jak? I gdzie?*
Snuję się powoli przez wioskę do wschodniej bramy.
*Co ten koleś zrobił? Wogóle jakiś taki mroczny... To będzie świetne!*
*Ale co to oznaczał, że lepiej od innych? Czy oni nie skapnęli się, że to Genjutsu? A może nie uczyli się w tym kierunku?*
Stawiam się wkońcu przed wschodnią bramą. Siadam sobie na jakimś kamieniu i czekam podpierając się łokciem o kolano.
Offline
Lenalee
Wpierw odskakuję w prawo, a potem rzucam w wilka kunaie. Następnie robię kawarimi i biegnę w prawo
Używam na wilkach:
Mokuton: Senbot Fon celując w głowy.
Potem wyciągam kunai i czekam co się stanie.
Offline
Arachi
Zaczynam uciekać, ale staram się wydłużać kroki żyłami, staram się zadźgać wilki oraz podpalić je.
* Chwila... przecież byłem na placu treningowym... a wilki nie mogły się dostać do wioski, bo jest otoczona murem! Więc to musi być Genjutsu! *
-Kai!
Offline
Administrator
Arachi
Użyłeś Kai lecz nic się nie stało. Dalej uciekasz przed wilkami które są realistyczne. Nie jesteś pewny czy to genjutsu czy może prawda.
Lenalee
Nagle poczułaś czyjś zimny oddech na plecach. Po chwili usłyszałaś mroczny głos -Ładnie...zdałaś pierwszy test... po mrugnięciu stałaś w zakątku miasta. Na ścianie zobaczyłaś napis
Za 5min przy wschodniej bramie
który po chwili zniknął.
Jizuri
Nagle zobaczyłeś jak kunai z olbrzymią prędkością leci w twoją stronę. Nie masz szans na ucieczkę. Lecz kunai zatrzymał się 0.5cm przed twoim okiem. Zdziwiło cię to bardzo. Po chwili kunai zniknął co zdziwiło cię jeszcze bardziej. Gdy już się lekko uspokoiłeś zauważyłeś że obok ciebie siedzi jakaś osoba. Był prawie cały zasłonięty szatą. Na głowie miał kaptur. Widać było tylko jego usta a z nich wystającą wykałaczkę. Wystraszyłeś się lekko i odskoczyłeś.
Offline
Lenalee
*YEA!! Zdałam!! Ale co to za dziwny typek... Taki mroczny, zimny głos...*
Idę pod wschodnią bramę.
-CześćJizuri!(o ile go widzę).
Siadam sobie pod jakimś drzewem i czekam.
Offline
Moderator
Jizuri
Nie odskoczyłem tylko dalej siedzę.
-...yyyy... Słucham?
Jak koleś znów rzuci jakąś broń to zmieniam jej tor lotu moim KG. Jeśli się na mnie rzuci to szybko wyciągam kunai i odskakuję w lewo (bo do tyłu jest standardowo więc tam najczęściej jest jak coś klon ;D )
-Czemu mnie atakujesz?!
A jak mnie na żaden sposób nie zaatakował to siedzę dalej i się na niego gapię.
Offline
Arachi
-CO JEST, K****?!?!
Zwiewam, a po chwili odwracam się, szybki skok w stronę wilki, zabijam je żyłami, a na końcu odskakuję:
-Katon: Zukokku!
Offline
Administrator
Btw. Jeszcze się nie znacie. Pamietać o tym.
Jizuri
Osoba nie odezwała się. Ułożyła nagle kilka pieczęci lecz nic się nie stało. Dalej siedziała obok ciebie. Nagle zobaczyliście pewną dziewczynę która się do was zbliża. Podeszła do was.
Lenalee
Zobaczyłaś jakiegoś chłopaka i osobę ubrano na czarno. Widać było jej tylko usta. Podchodzisz do nich.
Arachi
Nie zdążyłeś nic zrobić. Zostałeś sparaliżowany ale za to wilki zniknęły. Za sobą poczułeś czyjś zimny oddech. -Jesteś słaby...inne osoby z twojej przyszłej drużyny już dawno poradziły sobie z tak prostym zadaniem...jeżeli dalej będziesz zachowywał się jak student to długo nie przetrwasz na naszych misjach...masz 30 sec żeby dojść do wschodniej bramy...jeżeli nie zdążysz inaczej pogadamy... Po mrugnięciu stałeś w zakątku miasta. Masz 30sec żeby dobiec do wschodniej bramy. Radzę się pospieszyć.
Offline
Moderator
Jizuri
Czekam aż dziewczyna poejdzie. Siada a ja nadal nic nie odpowiadam.
-No ja też jestem z tej drużyny ale ten koleś chyba nie. Chociaż tu stoji...
-Jeszcze mnie zaatakował więc ja bym mu tak nie ufał...
-I swoją drogą naywam się Jizuri.^^
Nadal jestem w stanie czuwania.
Offline