Lenalee
Używam Mokuton i celuję w ziemię, w ten sposób próbuję znaleźć przeciwnika pod ziemią. Jak mi się uda go znaleźć to wyciągam go z ziemi i strzelam w niego senbonami z drewna.

Jizuri
Trafiłeś w przeciwnika. Krew się polała. Lecz po chwili...puff...to był klon. Prawdziwy jest za tobą. -Hakke Rokujo Yonshou!(czy jakos tak) czyli palmsy. Dostajesz i czujesz jak tracisz chakre.
Lenalee
Gdy wycelowałaś w ziemię coś stanęło na drodze drewna. Nagle poczułaś coś za sobą. Osoba złapała cię i leci z tobą w kierunku ziemi(jak Rock Lee) zaraz możesz zginąć.
Arachi
Przeciwnik wyśliznął się z twojego uścisku i zamienił się w kałużę. Pojawił się nagle za tobą i trzyma cię tak że nie możesz się ruszać. Z jego brezucah wyrasta ręka która bierze kunai i przykłada tobie do głowy.


Btw. Nie skapneliście się że to polega na pracy zespołowej? Pomyślcie trochę o innych anie tylko o sobie.

E tam narzekasz...
Jiziri
Kiedy widzę jak spada Lenalee wszyskimi siłami przebijam kolesia opiłkami żelaza. Za to gdy patrzę, że przciwnik Arachiego trzyma w ręku kunai robię dziwny uśmiech. Wyciągam swój i rzucam w przeciwnika cały czas starając się pilnować kunaia który trzyma w ręce.

Arachi
Przebiłeś przeciwnika kolcami ale to nic nie dało. Dalej sie trzyma. Jizuri chciał ci pomóc i trafił w głowę przeciwnika ale to również nic nie dało. Przeciwnik zamachnął się kunaiem.
Jizuri
Ledwo udało ci się rzucić kunai w przeciwnika Arachiego. Lecz nic się nie stało. Ciągle jesteś atakowany przez przeciwnika. Po chwili Lenalee uwalnia cie od przeciwnika lecz nie na długo.
Lenalee
Twój przeciwnik zniknął pod ziemią. Trafiłaś za to przeciwnika Jizuriego w brzuch.

Jizuri
-Ja ci kurna Arachi nie pomogę bo jak widziałeś już próbowałem...
Wskakuję na drzewo i wypatruję jakiegoś przeciwnika a dokładniej mówiąc tego który zniknął pod ziemię. Za sobą robię taką prowizoryczną siatkę z opiłków żelaza aby na wszelki wypadek odgrodzić się od ewentualnych ataków z zaskoczenia z tyłu.

Kto to tak napisał "szczelam"
Arachi
Żyły złapały jego ręce a potem nogi. Jeden związany. Dodajesz do żył troche chakry aby przeciwnik nie mógł się z nich uwlonić. Przeciwnik nic nie może zrobić. Co robisz ty? Darujesz mu życie czy zabijasz?
Jizuri
Przeciwnik zaskoczył cię i wyszedł z drzewa tuż obok ciebie. Starał ci się wbić kunai w bark ale siatka cię obroniła i uwięziła mu rękę. Drugą ma wciąż wolną i stara się uderzyć cię tą ręką
Lenalee
Zauważyłas że Arachi złapał już jednego przeciwnika. Zajmujesz się drugim(tym gumowym) starasz się go trafiać ale on ciągle unika ataków.

Ja napisałem, a co?

Arachi

Oszczędzam mu życie, ale wbijam mu żyłę w szyję (tam, gdzie trzeba, by zemdlał).

-I spokój.

Idę pomóc reszcie.

Jizuri
Zabiłeś jednego przeciwnika i zauważyłeś że Lenalee złapała kolejnego. Podchodzcie do niego i dowiadujecie się jak najwięcej możecie
Arachi
Przeciwnik zemdlał i się wykrwawia. Zobaczyłeś że Lenalee złapała jednego atakującego.
Lenalee
Złapałaś go. Nie uda mu się wyjść.

Wszyscy
Zadawajcie im pytania może czegoś się dowiecie.