Encyklopedia Gier

Encyklopedia Gier

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Zapraszamy do rejestracji!

#61 2013-11-28 17:02:06

Evan

Boski Modo http://img24.imageshack.us/img24/4954/narutosage.gif

6078035
Zarejestrowany: 2009-04-22
Posty: 1268
Punktów :   
Wiek: Achtzehn
Skąd: się to wzięło?
Wioska: Guess, biatch

Re: Konoha #66

Ishi & Kage

Rozeszliście się na wszystkie strony, poszukując klona z tajemniczą kulą. Ishi jednak postanowił ruszyć przy okazji za Kage tak, by nie nabrał on podejrzeń. Z tropienia akurat miał dobre oceny, więc nie sprawiło mu to znaczącego problemu. Tym bardziej, że dość szybko Kage zatrzymał się na jednym z drzew i zaczął medytować. Ishi zdołał zauważyć sporą, stalową rękawicę z tajemniczymi zdobieniami. Nietrudno więc było się domyślić, czemu Kagemu sprawiło trudność złożyć pieczęć Barana.
Po dłuższej chwili jednak tajemnicza postać zeskoczyła z gałęzi i zaczęła wsłuchiwać się w okolice. Nie udało mu się wykryć chakry mistrza, więc zdał się na normalne zmysły. I te go nie zawiodły - faktycznie coś usłyszał, i z niesamowitą prędkością ruszył w głąb lasu. Tym razem były to jednak dziwaczne szepty, prowadzące w bliżej nieokreślone miejsce. Ishi, chcąc go gonić dalej, chcąc nie chcąc ruszył za nim, lecz nadążał z wyraźną trudnością.
Kilkanaście minut później sylwetka Kagego się zatrzymała, Ishi wykonał ten sam ruch. Przed okutaną w szaty jednostką stała jakaś dziwna figura mężczyzny okutanego w szary, długi płaszcz i z maską na twarzy.
-Ha. Czyli w końcu wpadłem na twój trop.
-No, można tak powiedzieć. - westchnął Kage. - Czego chcesz?
-A czego może chcieć łowca? Wydostałaś się spod mojego ostrza kilka lat temu, ale... nigdy więcej. - I z tymi słowami wyciągnął sporą, dziwaczną katanę, przypominającą nieco bułat.

Tymczasem
Toshiro
Pomimo usilnych prób, nie udało ci się wykryć chakry mistrza. Najwidoczniej znał się na robocie i wiedział, jak zgubić pościg. Z lekką irytacją ruszyłeś przed siebie, również nie pozwalając innym wykryć ciebie.
Po kilku minutach jednak wyczułeś coś dziwnego i odruchowo cofnąłeś jeden bark, wprawiając się w ruch wirowy.
Idealnie unikając kunaia.
Kątem oka zauważyłeś za sobą sylwetkę Raiena, będącego tuż za tobą.

Yoshihide
Zacząłeś medytować, jednak okazało się, że senseia tak łatwo nie wykryjesz - czułeś tylko niewielkie impulsy, dochodzące do ciebie skokowo i z różnych miejsc. Jeden był stosunkowo blisko ciebie, i na dodatek się nie poruszał, jakby cię obserwował i czekał na twój ruch. Po chwili udało ci się ustalić, że przygląda ci się ze sporego drzewa jakieś 100 metrów od ciebie.

Kaito
Ku twojemu zaskoczeniu, gdy w pewnym momencie mrugnąłeś, poczułeś jakby impuls w gałkach ocznych, a nici łączników chakry i sylwetki postaci nią władających natychmiast pojawiły się przed twoimi oczami. Bez większych starań zauważyłeś w niewielkiej odległości od siebie dwa klony, Yoshihidego, a także tajemnicze sylwetki w oddali. Sądząc z ciemnej powłoki wokół jednej z nich, to mógł być Kage.
Zauważyłeś też szybko oddalający się obłok chakry, którym równie dobrze mógł być klon z kulą.


______________________________________________________________________________________

http://th05.deviantart.net/fs71/200H/i/2013/070/6/6/laxus_fairytail__8_by_bmgoomes-d5xptdk.jpg

Could you have rode there with them?
Would you have joined their march?
Or would you have them ride on?
Away into the dark?

Offline

 

#62 2013-11-28 18:38:34

Sulladan

Genin http://www.byond.com/games/hubmedal/2459.png

Zarejestrowany: 2013-11-04
Posty: 39
Punktów :   

Re: Konoha #66

Powoli wstaje i sięgam niezauważenie po trzy kunaie. Rzucam kunaie i szybko wykonuje Raiton : Jibashi .
Kunai nr 1 prawa strona
Kunai nr 2 lewa strona
Kunai nr 3 góra
Raiton : Jibashi środek
Rzuciłem tak, aby cel nie mógł uciec w żadną ze stron.
Teraz biorę kunaie do ręki , odskakuję i kolejny raz staram się wykonać technikę, ponieważ znam swoje umiejętności walki wręcz. Jeżeli będzie się starać podejść to powtarzam tą serię.

Offline

 

#63 2013-11-28 20:18:29

 LeafPL

PBF Masterhttp://img371.imageshack.us/img371/9632/gaaragifvh4.gif

2158265
Zarejestrowany: 2009-03-21
Posty: 1562
Punktów :   

Re: Konoha #66

Ishi
*Hmm bardzo ciekawe."Wydostałaś się spod mojego ostrza kilka lat temu" chwila przesłyszałem się czy on zwrócił się do Kage jak do dziewczyny,interesujących rzeczy mogę się dowiedzieć jeżeli dalej posłucham.Nie będę się wtrącał, zobaczymy co się stanie*
Obserwuje Kage i typka z ukrycia.
Jeżeli zauważę jakiekolwiek oznaki wykrycia mojej obecności zmieniam miejscówkę i oglądam dalej.

Ostatnio edytowany przez LeafPL (2013-11-28 20:20:45)


http://onepiece.com.pl/Quiz/Zoro.png

Offline

 

#64 2013-11-28 21:17:14

 Werox

Sannin http://i232.photobucket.com/albums/ee303/zonei/Naruto/Animacionizkierda.gif

3555328
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 1827
Punktów :   

Re: Konoha #66

Dobra Evan koniec udawania xD

Kage
-Nie tylko spod ostrza...
Gdy widzę katanę zaczynają do mnie wracać wspomnienia.
***
Wydarzyło to się 7 lat temu... Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj...
Ledwo sie obudziliśmy, a z dołu już rozchodził się krzyk ojca:
-Maka, Ryu! Chodźcie szybciej! Zaraz zaczynamy trenować!
-5 minut! Człowieku, dopiero wstaliśmy! - krzyknął Ryu.
-Nie krzycz na swojego ojca, tylko się ubieraj! - zdało się słyszeć zdenerwowany głos ojca.
-Już schodzimy...
-Ale Maka...
-Zamknij się i się ubieraj.
Maka i Ryu ubrali się w niecałe 2 minuty i zeszli na dół.
-No w końcu. Macie tu kanapki. Zjecie po drodze. - powiedział ojciec po czym dał nam kanapki.
Wyszliśmy z domu i udaliśmy się na jedno z pól treningowych naszej wioski. Wioska była mała i mieściła się niedaleko wioski Liścia. Wszyscy w wiosce byli bardzo mili dla innych, jednak w domach panował ciężki rygor. Było trzeba słuchać polecań rodziców, aż do ukończenia szkoły. Nie lubiliśmy tego, ale co mieliśmy zrobić?
Doszliśmy na pole treningowe w niespełna 10 minut, w tym czasie zjedliśmy po dwie kanapki.
Trening zaczął się spokojnie od rozgrzewki:
-20 pompek, 40 przysiadów, trochę rozciągania i krótka przebieżka, jakieś 400 metrów.
Potem zaczął się męczący trening. Przez dwie godziny ćwiczyliśmy kopiąc i uderzając w pieniek drewna.
Potem ojciec zaczął uczyć nas walczyć z użyciem "szponów"(to gówno co mam na plcach xD).
Trenowaliśmy i trenowaliśmy, w pewnym momencie usłyszeliśmy alarm i krzyki.
-WIOSKA JEST ATAKOWANA! BROŃCIE DZIECIAKÓW!
Ojciec się do nas odwrócił.
-Biegnijcie szybko do domu!
-Ale tato...! - krzyknęliśmy.
-Żadnych dyskusji! Biegiem!
Posłuchaliśmy się ojca i pobiegliśmy do domu. Wbiegliśmy do środka i szukaliśmy matki. Znaleźliśmy ją w dużym pokoju już ubrana w strój do walki.
-Ojciec was przysłał tu? To chyba nie był dobry pomysł, bo...- urwała nagle zdanie, bo do domu wleciała wielka kula ognia uderzając nas wszystkich.
Dom zaczął się palić momentalnie.
-Ryo! Nie mogę się ruszyć... Bolą mnie plecy i ręka.
-O cholera! Siostra! Jesteś cała poparzona!
-Ryo uciekajcie do wioski liści. Bie.. - przerwała w połowie, bo przez jej gardło przeleciał kunai.
-MAMO! NIE! MAMO!
-... - przez kunai w gardle, mama nic nie mogła nam powiedzieć. Wyprostowała tylko ręką wskazując w stronę wioski liścia i kazała nam uciekać. Wyjęła zza pasa sztylet i wybiegła na dwór.
Ledwo wyszliśmy z domu, oboje mocno poparzeni.
-Maka, musimy uciekać.
-Ale...
-Cicho! Zrobiła to dla nas! Musimy uciekać.
Ryo był starszy i bardziej wytrzymały, więc szybko nabrał sił, mimo tak wielu oparzeń.
Szliśmy bardzo powoli w stronę wioski liścia. Po drodze spotkaliśmy dwie małe dziewczynki. Jedna cały czas płakała i trzymała się drugiej za bluzkę.
-Co wy tu robicie? - spytał Ryo.
-Mamusia kazała nam uciekać. - powiedziała dziewczynka, która nie płakała.
-Dobra. Chodźcie z nami. - powiedział Ryo.
Nasza grupka powiększyła się. Zaczęliśmy iść dalej... już byliśmy przy wyjściu do wioski, gdy spotkaliśmy ninja w szarym płaszczu i dziwnej masce. Chcieliśmy go obejść, ale nas dostrzegł.
-DOKĄD TO MAŁE GNOJKI?! - powiedział ninja, jednocześnie do nas podchodząc.
Nikt z nas ze strachu się nie odezwał, a nie poruszył.
-No teraz mnie wkurzyliście. - ninja wyciągnął dziwną katanę i się uśmiechnął.
Zauważyliśmy jak bierze zamach mieczem. Z ledwością go uniknęliśmy próbując osłonić małe dziewczynki. Jednak nie wyszliśmy z tego bez szwanku. Zostałam zraniona lekko w oko, a mój brat w rękę.
-Uciekaj Maka i zabierz je. - powiedział Ryo.
Zauważyłam, że rana na jego ręce jest bardzo poważna.
-Ale...
-Uciekaj mówię!
Nie myśląc długo złapałam dziewczynki za ręce i zaczęłam uciekać.
-DOKĄD TO?! - ninja wziął zamach mieczem, ale Ryo złapał za ostrze.
-Nie pozwolę Ci.
Cały czas biegłam i patrzyłam się do tyłu...
-Puść to szczylu. - powiedział ninja po czym uderzył wolną ręką Ryo w brzuch.
Ryo odskoczył do tyłu, ale to mu nie pomogło. W tym samym momencie co zrobił odskok, ninja wziął zamach.
Gdy Ryo to zauważył było już za późno. Został przecięty na pół.
Widząc to zatrzymałam się i nie wiedziałam co mam zrobić. Ninja się odwrócił i zaczął biec w naszą stronę.
Na nasze szczęście przed nami pojawiło się 5 ninja wioski liścia.
-Kurwa... Jeszcze się spotkamy dzieciaku! - krzyknął ninja po czym rozpłynął się w powietrzu.
Z mojej rodziny nikt nie przeżył. Zostałam tylko ja i dwie dziewczynki, które stały się moim siostrami podczas pobytu w wiosce liścia. Tam przygarnął nas starszy mężczyzna, który parę lat temu opuścił naszą wioskę...
***
Łza pociekła mi po poliku. Oczywiście nikt tego nie widział.
Wkładam prawą rękę do kieszeni i szukam kunai(SPECJALNY KUNAI, Kapujesz? XD). Wyciągam go z kieszeni. W sumie nikt nie wie co zrobiłam.
Ustawiam się w pozycji obronnej z wystawioną lewą ręką w stronę przeciwnika.
-No chodź. Ale uważaj. Doskonale wiesz skąd jestem. - prowokuję przeciwnika.
Gdy zbliży się dostatecznie blisko ciskam w niego kunaiem, żeby go trochę zdekoncentrować. Staram się go zaatakować pazurem. Jeśli jakiś atak się na mnie zwali to go próbuję uniknąć.

Ostatnio edytowany przez Werox (2013-11-28 21:27:45)


http://pablort.com/imagenes_divertidas/gif-naruto/minato20rasenga20gif.gif
"Cień ognia oświetla wioskę."
Kemi to cipa xD

Offline

 

#65 2013-11-29 19:24:46

 Stuart

Administratorhttp://img373.imageshack.us/img373/2657/itachi1jx6gs9.gif

7267955
Zarejestrowany: 2008-12-12
Posty: 503
Punktów :   
Wiek: 17
Skąd: Kielce
Wioska: Suna-Gakure

Re: Konoha #66

Toshiro
*Lol skąd on się tu wziął?! W ogóle to było dziwne... automatycznie zareagowałem. Widocznie przez tą medytację moje zmysły się wyostrzyły.
Staram się dostrzec czy to może być klon czy nie gromadząc trochę chakry w swoich oczach. Następnie patrzę czy ma ze sobą tą kulę. Tak czy siak atakuje senseia.
*Jesteśmy w lesie, wiem że to tylko ćwiczenia ale jak użyje katona to spalę cały ten las.
Wyciągam z kieszeni kunai, przyjmuję pozycję defensywną trzymając kunai w prawej ręce i czekam na ruch senseia.


Sex is like hacking... you get in, you get out, and you hope you didn't leave something behind that can be traced back to you

http://images.quiz.wegame.com/production/personalities/47/badge.jpg
I am The Argent Dawn!
http://images.quiz.wegame.com/production/personalities/31/badge.jpg
I am Druid!

Offline

 

#66 2013-12-03 18:00:41

Evan

Boski Modo http://img24.imageshack.us/img24/4954/narutosage.gif

6078035
Zarejestrowany: 2009-04-22
Posty: 1268
Punktów :   
Wiek: Achtzehn
Skąd: się to wzięło?
Wioska: Guess, biatch

Re: Konoha #66

Toshiro

Ataki nie wywarły na oponencie właściwie żadnego większego wrażenia. Rzuciłeś dwa kunaie, lecz ten bez problemu ich uniknął. Po zgromadzeniu chakry w oczach zauważyłeś, że najprawdopodobniej był to klon, lecz bez kuli. Ten zaś wyjął coś, co wyglądało jak tanto, i rzucił się na ciebie. Zbiłeś kilka ciosów, a następnie oddałeś mu kopniakiem, który odtrącił go na niejaki dystans. Klon zaczął wtedy składać jakieś pieczęcie (było to za szybkie, byś mógł je rozpoznać), a następnie wypalił w twoim kierunku Fuuton: Daitoppę.

Yoshihide
Udało ci się zablokować klonowi drogę ucieczki, lecz nie spodziewałeś się tego, że będzie on w stanie użyć Kawarimi. Na jego miejscu pojawił się pniak, a on sam był w bliżej nieokreślonym miejscu... a przynajmniej do czasu, gdy zarobiłeś kopniaka w plecy. Spadłeś z drzewa, lecz zdołałeś to wyhamować i nic ci się nie stało. Ponownie wykonałeś Raitona, lecz tym razem tego uniknął normalnie. Leci teraz w twoją stronę...

Maka (ok, jak koniec to koniec x]), Ishi
Ishi nawet nie ruszył tyłka z drzewa, na którym najprawdopodobniej nikt go nie zauważył. A tymczasem Kage, który wyglądał na na tyle zaskoczonego, na ile postać okutana w płaszcz może wyglądać, wyjął dziwny kunai, który ujawnił dopiero, rzucając nim w szarżującego nań przeciwnika. Rzut jednak został gładko zbity - okazało się, że ten gość potrafił wymachiwać tym ogromnym ostrzem z taką wprawą, jak inni używają krótkich noży. Kage zdołał jednak uniknąć pierwszego ciosu oponenta - co było ogromnym wyczynem, zważając na prędkość tego uderzenia - i zaatakował swoimi szponami. Wróg zdołał jednak tego uniknąć. Postać w płaszczu musiała się wycofać, korzystając ze swojej szybkości.
-No popatrz, popatrz. Mała potrafi się odgryźć. - parsknął śmiechem tajemniczy agresor.
Kage zaczął zaś składać pieczęcie. Ishi zdołał jednak zauważyć, że ruchy były bardzo ostrożne i wolne - jakby najmniejsza pomyłka mogła się skończyć czymś nieprzyjemnym.
Zanim jednak zdążył skończyć, przeciwnik doskoczył do niego i ciął go w przedramię. Okazało się jednak, że szpony były połączone z jakimś solidnym, zdobionym karwaszem, w którym mógł się zmieścić jakiś płyn lub coś w tym stylu. Ostrze miecza zsunęło się po nim, rozcinając rękaw. Pod nim można zaś było zobaczyć przez chwilę rękę Kagego, która jednak nie mogła należeć do mężczyzny - była zbyt delikatna i chuda. Ishi jednak nie zdążył sobie tego uświadomić, bo cała była ona pokryta bliznami po oparzeniu, i poza tym - widział ją tylko przez chwilę.


______________________________________________________________________________________

http://th05.deviantart.net/fs71/200H/i/2013/070/6/6/laxus_fairytail__8_by_bmgoomes-d5xptdk.jpg

Could you have rode there with them?
Would you have joined their march?
Or would you have them ride on?
Away into the dark?

Offline

 

#67 2013-12-03 21:04:27

Sulladan

Genin http://www.byond.com/games/hubmedal/2459.png

Zarejestrowany: 2013-11-04
Posty: 39
Punktów :   

Re: Konoha #66

Yoshishide
* Tylko nie Taijutsu!
Nie wiem , co robić i łapę szybko w rękę jakąś ziemię ( najlepiej piasek ) i biorę kunaia w rękę. Kiedy będzie blisko mnie rzucam kunaiem, chwilkę czekam na jego miejsce pojawienia się, ciskam piachem i używam Raiton : Jibashi. Jeżeli to się nie uda przechodzę do Taijutsu

Offline

 

#68 2013-12-04 00:35:05

 Werox

Sannin http://i232.photobucket.com/albums/ee303/zonei/Naruto/Animacionizkierda.gif

3555328
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 1827
Punktów :   

Re: Konoha #66

Maka
*Cholera. Jest szybszy niż kiedyś. Chyba też się nie obijał.*
Próbuję kopnąć przeciwnika i odskoczyć. Jak go nie dam rady kopnąć to po prostu odskakuję.
*Cholera...*
Wyciągam kolejny kunai, tym razem go nie rzucam.
*Proszę niech to zadziała...*
Zbieram chakre w nogach i podbiegam do przeciwnika. Próbuje go kopnąć z wyskoku w głowę. Skaczę w taki sposób, żeby zasłonić prawą rękę(tą z kunaiem). Gdy jestem powietrzem rzucam kunai w nogę przeciwnika.
Jak mi się udało to wyskakuję.
Jeśli przeciwnik odbije mnie w powietrzu to staram się miękko wylądować na ziemi i ustawiam się w pozycji obronnej z wysuniętą lewą ręką.
Jeśli mnie tnie mieczem to za dużego wyboru nie mam, więc... Próbuję zatrzymać ostrze karawaszem.
Wtedy też odskakuję i ustawiam się w pozycji obronnej.


http://pablort.com/imagenes_divertidas/gif-naruto/minato20rasenga20gif.gif
"Cień ognia oświetla wioskę."
Kemi to cipa xD

Offline

 

#69 2013-12-04 13:10:50

 LeafPL

PBF Masterhttp://img371.imageshack.us/img371/9632/gaaragifvh4.gif

2158265
Zarejestrowany: 2009-03-21
Posty: 1562
Punktów :   

Re: Konoha #66

Ishi
*Jebany ładnie tym mieczem wymachuje i zadziwiająco szybki jest z nim.Ale ten nasz Kage dość dobrze sobie radzi.Ale te szpony utrudniają mu chyba składanie pieczęci. Na razie poobserwuje dalej wygląda na to że mają jakąś historie i nie powinienem się wtrącać , wkroczę jak już będzie z Kage naprawdę źle nie mogę pozwolić by zginął tak szybko po dołączeniu do nas*
Zmieniam miejscówkę by móc lepiej obserwować Kage i jak coś móc jak najszybciej wkroczyć, lecz by nie zauważyli mnie


http://onepiece.com.pl/Quiz/Zoro.png

Offline

 

#70 2013-12-12 21:21:03

Evan

Boski Modo http://img24.imageshack.us/img24/4954/narutosage.gif

6078035
Zarejestrowany: 2009-04-22
Posty: 1268
Punktów :   
Wiek: Achtzehn
Skąd: się to wzięło?
Wioska: Guess, biatch

Re: Konoha #66

Yoshihide

Próbowałeś wykonać swoją taktykę, jednak niestety nadaremnie. Sensei rzucił w twoim kierunku specyficzny nóż. Udało ci się go zbić, lecz jednak po chwili na jego miejscu pojawił się właściciel, który potężnym kopniakiem posłał cię na najbliższe drzewo. Jednak lecąc, udało ci się trafić go bezpośrednio za pomocą Raitona - buchnęła tylko para, a klon zniknął z pyknięciem.

IM

Ishi nie musiał się nawet zanadto starać, żeby się przenosić - po prostu nie musiał. Cała walka skupiła się w jednym miejscu i żaden z walczących nie miał czasu, by się rozglądać.
Walka zaś rozgorzała z nową siłą. Tajemniczy agresor najwidoczniej nie planował walczyć w sposób honorowy - cały czas unikał uderzeń Kagego albo z niesamowitą zręcznością, albo za pomocą brudnych zagrań. W pewnym momencie zaś po prostu udało mu się ruchem dłoni wybić postać w płaszczu z równowagi, a mieczem zadać cios na odlew. Kage jednak zdołał w ostatniej chwili zasłonić się karwaszem.
I nagle wyprowadzić kontrę. Przeciwnik, zaskoczony, odsłonił się, a Kage szybko uderzył go za pomocą pazura. Naciął mu skórę na twarzy.
-Ty suko... myślisz, że ujdzie ci to na sucho? Z tym większą chęcią...
I nagle zamilkł. Na jego twarzy pojawiło się przerażenie, a krew z niej odpłynęła.
Na szponach znajdowała się trucizna.
-Cholero... trucizna... - z tymi słowami złożył szybko pieczęcie.
-Suiton: Bakusui Shōha!
Fala jednak nie należała do wielkich. Trucizna okazała się mieć właściwości zaburzające kontrolę chakry. Wody jednak było wystarczająco... Mężczyzna za pomocą dziwacznej techniki medycznej wpuścił wodę do swojej skóry i wyrwał z niej truciznę, którą Kage zdążył zaaplikować.
-Tak łatwo ci ze mną nie będzie.


______________________________________________________________________________________

http://th05.deviantart.net/fs71/200H/i/2013/070/6/6/laxus_fairytail__8_by_bmgoomes-d5xptdk.jpg

Could you have rode there with them?
Would you have joined their march?
Or would you have them ride on?
Away into the dark?

Offline

 

#71 2013-12-12 22:10:38

Sulladan

Genin http://www.byond.com/games/hubmedal/2459.png

Zarejestrowany: 2013-11-04
Posty: 39
Punktów :   

Re: Konoha #66

Yoshihide

* O mały włos!. Jak na klona był potężny!

Siadam na ziemi gdzieś w krzakach i staram się zgromadzić utraconą charkę.

* Nie mogę być ostatni! Muszę odszukać moich przeciwników!

Kiedy zgromadzę odpowiednią ilość chakry zajmuję się szukaniem chakry Ishiego i Kage.

* Tu jesteście!

Zaczynam biec w ich stronę po drodze próbując unikać senseia , który pojawi się koło mnie.

Offline

 

#72 2013-12-13 02:01:15

 Werox

Sannin http://i232.photobucket.com/albums/ee303/zonei/Naruto/Animacionizkierda.gif

3555328
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 1827
Punktów :   

Re: Konoha #66

Maka
*Co to kurwa jest?! Pojebało go? Trucizny leczy wodą... GÓWNO PRAWDA!! Pojeb jakiś... Z Gówna powstał...*
Wkładam prawą rękę do kieszeni i wyciągam kunai.
*Cholera... Ostatni... No cóż...*
-Jesteś starym capem co ma więcej doświadczenia, ale to co zrobiłeś mojemu bratu... Nigdy Ci nie wybaczę!!
Jestem wkurzona... Ba... WKURWIONA. Moje wkurwienie sięga zenitu.
Zbieram chakrę w nogach(w końcu stoję na tej jebanej wodzie, którą zrobił) i przyjmuję postawę defensywną.
-Chodź tu chuju!
Wiem, że nie ma za wielkich szans, ale prowokuje przeciwnika. Z polika spływa mi łza, bo znowu przypomniałam sobie o bracie.
-Na co czekasz?! Cioto z mieczem!
Stoję dalej w pozycji defensywnej. Łzy napływają coraz szybciej(oczywiście nikt nie widzi).
Gdy tylko się zbliży rzucam kunai i staram się bronić przed atakami.


http://pablort.com/imagenes_divertidas/gif-naruto/minato20rasenga20gif.gif
"Cień ognia oświetla wioskę."
Kemi to cipa xD

Offline

 

#73 2013-12-13 14:09:02

 LeafPL

PBF Masterhttp://img371.imageshack.us/img371/9632/gaaragifvh4.gif

2158265
Zarejestrowany: 2009-03-21
Posty: 1562
Punktów :   

Re: Konoha #66

Ishi
*Jebany wodą truciznę wyciągnął*
Obserwacji ciąg dalszy i nie interweniuje no chyba że widzę że kage nie ma szans na przeżycie


http://onepiece.com.pl/Quiz/Zoro.png

Offline

 

#74 2013-12-16 16:52:59

Evan

Boski Modo http://img24.imageshack.us/img24/4954/narutosage.gif

6078035
Zarejestrowany: 2009-04-22
Posty: 1268
Punktów :   
Wiek: Achtzehn
Skąd: się to wzięło?
Wioska: Guess, biatch

Re: Konoha #66

Yoshihide

Ku twojemu zaskoczeniu, poczułeś jakieś dziwne szczypanie w oczach, a nagle przed twoimi oczami dokładnie pojawiło się wszystko, czego potrzebowałeś. Byłeś w stanie zauważyć dokładnie to, co działo się dobry kilometr od ciebie - widziałeś dokładnie tajemniczego shinobi z ogromną szablą, stojącego przy dyszącym Kage. Dokładnie widziałeś ich przepływ chakry - uzbrojony facet wyglądał na zmęczonego po samoleczeniu, a Kage na wyczerpanego po unikach. Kątem oka zauważyłeś też Ishiego, kryjącego się między gałęziami drzew.

IM

Tajemniczy mężczyzna parsknął śmiechem na twoje słowa. Wyglądał na zmęczonego i obolałego po leczeniu zatrucia, lecz ogólnie był w dosyć dobrym stanie.
-Ha. Mówisz o tamtym gówniarzu, którego rozciąłem na dwoje? Pamiętam. Najśmieszniej wyglądający trup, jakiego widziałem tam na polu bitwy. Miał bardzo kolorowe wnętrze.
Podniósł lekko miecz i wymierzył go w twoim kierunku.
http://images4.wikia.nocookie.net/__cb20120930204860/naruto/images/6/65/Zabuza%27s_sword.png
Podobnie jak tutaj.
-No dobra, zobaczymy jaka jesteś twarda w trakcie walki, młoda.


______________________________________________________________________________________

http://th05.deviantart.net/fs71/200H/i/2013/070/6/6/laxus_fairytail__8_by_bmgoomes-d5xptdk.jpg

Could you have rode there with them?
Would you have joined their march?
Or would you have them ride on?
Away into the dark?

Offline

 

#75 2013-12-16 18:45:00

Sulladan

Genin http://www.byond.com/games/hubmedal/2459.png

Zarejestrowany: 2013-11-04
Posty: 39
Punktów :   

Re: Konoha #66

Yoshihide

* Co się dzieje?

Ze zdenerwowaniem i ekscytacją zaczynam swoimi roztrzepanymi rękami dotykać okolice swoich oczu.

* Przecież takie możliwości ma tylko klan Hyuuga! Co tu się do cholery dzieje?! Będę musiał przejść się do Hiashiego Hyuuga! Ale teraz są ważniejsze rzeczy! Nasz wojownik jest w niezłych tarapatach! Trzeba mu pomóc. Ten Ishi to debil! Dlaczego on mu nie pomaga?

Jeżeli mogę, to staram się dobiec do miejsca walki. Mam nadzieję, że te oczy nie będą mi przeszkadzać. Jeżeli tam dotrę to jako, iż kontruję wodę oraz z racji mojego KG będę starał się z całych sił moimi jutsu bronić tego mężczyzny.


Jak coś, to zamawiam oczy Rinage'a !

Modo edit: Jeszcze nie wiesz, że Kage to Maka, więc nie pisz że to ona ;] //Ev

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl