Encyklopedia Gier
Ahani
Dalej trenuję moc, ale coraz więcej czasu wkładam w trening posługiwania się mieczem i siłe...
-ej inwalidzki staruszku WALCZ ZE MNA!!
Offline
Moderator
Yarken
Nie zdradzaj mi reszty gry bo dopiero zaczynam xD
Nic takiego nie ma miejsca. Uczysz się tylko dalej medytując. W pewnym momencie czujesz jakbyś oderwał się od ziemii. Nagle otwierasz oczy i spadasz na ziemię.
Zaczynasz teraz ćwiczyć walkę mieczem.
Ahani
-Znowu?...
Stanąłeś przed nauczycielem. Wyciągnął w ciebie rękę i poczułeś jak obrywasz w klatkę piersiową.
-Ups... Lekko przesadziłem...
Powiedział kiedy wbiłeś się w ścianę ponad drzwiami. Spadłeś na ziemię i chwile leżałeś, jednak stanąłeś spowrotem na nogi. Ledwo stoisz ale i tak chcesz walczyć dalej.
-To jeszcze nie koniec! mówisz
-Ta jasne... odpowiada twój nauczyciel
Zaczyna na ciebie biec. Gdy jest tuż przed tobą wyrywa Mocą z ręki kij Weroxowi i uderza w twój zanim zdążyłeś znów stanąć w pozycjii obronnej oberwałeś rękojeścią w klatkę piersiową.
Tym razem nie udaje ci się już wstać.
-Przynajmniej zachartujesz swój organizm do walki... mówi wasz nauczyciel gdy już jesteś nieprzytomny. Budzisz się na swoim łóżku w pokoju.
Werox
Ćwiczyłeś długo i intensywnie. W pewnym momencie podszedł do ciebie nauczyciel i powiedział.
-Pokój to kłamstwo... zmieszany nie wiedziałeś co odpowiedzieć
-Powinieneś też szkolić ducha młody człowieku...
Wróciłeś do pokoju i rzucił ci się w oczy napis który Yarken zauważył odrazu jak znalazł się w waszym pokoju.
Yarken
Ciebie też zapytał nauczyciel jednak zgubiłeś się przy słowach "Siła daje potęgę"
Jeszcze przez tydzień szkoliliście się i nauczyliście się perfekto czego mieliście się nauczyć.
Nauczyciel znów was przepytał z kodeksu jednak tym razem mu odpowiedzieliście.
-Pokażę więc wam teraz jak stworzyć miecz świetlny...
-Kto może wie czego użyjemy do jego stworzenia?...
Offline
Hyhy, ja TFU przeszedłem na PS2
Yarken
-Eee... kryształu... chyba soczewki, ogniwa energetycznego i ... nie pamiętam...
Myślę Później - po lekcji - medytuję.
Co do miecza, staram się afkors zrobić staff
Offline
Ahani
-caly czas tylko jakieś pytania ;]
-nie może On po prostu udzielać odpowiedzi ?;]
mówie po cichu
*aby był czarny xD!!;p*
-ej dziadku!! jak zrobię tylko miecz to walcz ze mna!! tym razem Cie pokonam!!
Offline
Moderator
-No więc do robienia mieczy świetlnych używa się różnych kryształów. To od koloru kryształu zależy kolor miecza. Więc czarny raczej na pewno nie będzie... i spojrzał na ciebie.
-Na razie nie będzie żadnych niepotrzebnych rzeczy które by tylko zmąciły wam w głowach...
-No i miecze świetlne zostają w klasie... Nikt ich nie wynosi...
-Dostaniecie odemnie co potrzebne i tam macie szafę z kryształamii...
-Użyjcie tych co potrzebujecie...
Dostaliście kartki i różne przedmioty. Wystarczy to teraz zmontować.
Podchodzicie do szafy. Same czerwone kryształy tylko w różnych odcieniach.
-No wiecie nie możemy mieć innych...
-Tradycja to tradycja...
Czesio
Wychodzi ci taki baaaardzo ciemno czerwony miecz.
Werox
Twój miecz był najzwyklej czerwony.
Yarken
A twój za to miał kolor krwi, pragnął krwi i wogóle.
Ćwiczycie potem co trzeba gdy nagle rozbrzmięczał alarm.
-No żal...
-Wszyscy co mają 5 i 4 do mnie...
Do nauczyciela podchodzi ponad połowa klasy.
-No to wszyscy co mają większość piątek...
Połowa z tego co była odchodzi. Wy zostajecie.
-Ładować się do samolotu... Lecimy na akcję...
Wsiadacie do samolotu.
Po długim i męczącym locie zostajecie zestrzeleni i lądujecie na jakiejś pustynnej planecie (awaryjnie).
Wasz nauczyciel jest nieprzytomny. Nie macie wody i wogóle.
Offline
Ahani
-jaki kretyn..., myślałem że jest trochę fajniejszy...., a nie tu to....
-zamknij się Werox..., łeb mnie już wystarczająco boli po tym lądowaniu ;]
-ej kretynku wstawaj... wylądowaliśmy...
wychodzę przed statek
wyciągam miecz
i mówie
-chodźcie po 4 bo nie mam czasu;p
-wszystkich rozjebie ;p
podjar ma Ahani że ma miecz ;p
Offline
Moderator
Wasze zabiegi nie pomogły i wasz nauczyciel dalej sobie śpi. Wtem usłyszeliście coś i przestraszyliście się. Okazało się, że naprzeciw wam biegnie kilkoro Jedi (poznaliśie po mieczach świetlnych). Żaden z nich nie wydawał wam się choćby padawanem bo byli malutcy xD
PS: Krótko ale treściwie xD
Offline
Werox
Gdy typki podbiegają do mnie staram się ich rozbrajać i uderzyć w kark, żeby zemdleli... Jak nie udaje mi się to zrobić, biorę miecz świetlny, włączam go i nawalam tak jak na lekcjach xD
Offline
Yarken
Przyciągam miecz jednego z wyrostków (jak znam Pull) lub odpycham go tak, by został miecz (bo Push znam )
Podnoszę miecz, wpadam w "furię" i masakruję co żyje
Offline
Moderator
Przecież macie swoje miecze świetlne więc po co wam więcej?
A co tam.
Zaczyna się walka. Czujecie w sobie moc i emocje. Targają wami wszystkimi. Atakujecie dżedajów. Odrazu w ruch poszła MOC! Yarken rozwala szeregi Dżedajów jednak nikogo nie zabija. Między nich dostaje się Ahani który chce wysiekać wszystkich. Bierzesz prawą stronę ale zaczynasz tracić inicjatywę. Pomaga ci Werox który już załatwił lekko mniejszą grupkę po lewej. Szybko wysiekaliście resztę. Połowa żyje (ta co walczyła z Weroxem) a połowa Ahaniego jest zmasakrowana. Maskarę po stronie Weroxa zakończa Yarken przecinając wszystkich na pół. Za to Werox szybko podwinął trochę kryształów z mieczy świetlnych Dżedajów oraz wszystko inne, żeby zrobić sobie miecz świetlny.
-Musimy iść się czegoś napić... powiedział jakiś uczeń. Poszliście tam gdzie prowadzi was Moc czyli jeszcze bardziej w pustynię.
Offline
Ahani
*nieźle było ;]*
*moc...., moc...., to jest to co mnie napędza!!*
*chce więcej zabijać..., zabijać...., chce krwi!!*
Mimo że targają mną bardzo emocje chowam miecz biorę inwalidzkiego szefa na plecy i idę w poszukiwaniu wody
Offline