Encyklopedia Gier
Werox
-Nie dzięki Ok. Ok. Bez Kg będzie ciężko...
Wchodzę
Na logach omijam sztylety w razie czego odbijam się od Ration: Kage Bunshin no Jutsu, żeby ominąć ostrza...
Przy drabince zatrzymuje się i analizuję sytuację ^^
Zaczynam z całych sił przeskakiwać szczeble
Gdy jestem na polu...
Analizuję pole i staram się przejść przez tor...
Od czasu do czasu strzelam Raiton: Raykyuu w ziemię, żeby wykryć pułapki
Gdy jestem w lesie...
Gdy spadają drzewa to staram się biec z całych sił i rozwalić je z:
Raiton: Raykyuu
Wychodzę...
-Ale jazda...
Offline
Offline
Rinage
Siadam zmęczony obok drzewa i patrze na poczynania czesia
*kurde nieźle przygotował ten trening*
zaczynam leczyć połamaną nogę
Offline
Moderator
Werox
Skoro użyłeś Raiton Bunshina to zostało ci tylko 50% chakry. Twój Raiton Bunshin rozwalił miecze i spokojnie sobie przeszłeś.
Na drabince nie było tak łatwo. Utrata sił dawała ci się we znaki. Jednak przechodzisz to bez problemu (no chyba, że liczyć tego złamanego palca )
Nie masz siłe aby strzelić dużo razy. Udało ci się to 4 razy. Wpadłeś do tego samego dołu co Renge. Zaczęły na ciebie lecieć kunaie. Odrazu wysakujesz ale kilka z nich wbiło ci się w nogi. Ledwo co chodzisz.
Gdy spada na ciebie pierwsze drzewo zrozumiałeś sytuację. Odrazu wpadasz na pomysł aby przebiec na siłę. Udaje ci się. Jedno drzewo tylko nieźle uderzyło cie w plecy. Otwierasz drzwi.
Stajesz przed wszystkimi i mówisz
-Ale jazda...
Offline
Moderator
Ishi
Spalałeś wszystko co cie przeszkadzało.
Jednak na polu z pułapkami nie było co spalić. Szedłeś powoli przez pole uważając na wszelkie pułapki. Jednak wpadłeś we wszystkie w które wpadli poprzednicy. Najpierw o mało co nie zabiła cie spadająca kłoda. Potem wpadłeś do dziury. Niestety gdy użyłeś Katona nie udało ci się spalić kunai. Szybko wyskoczyłeś w powietrze. Oberwałeś w prawą rękę i nogę. Nie możesz zbytnio utrzymać równowagi. Co gorsza nie możesz zawiązać żadnej pieczęci. Pole pułapek komu jak komu ale tobie najbardziej dało się we znaki.
Potem powoli wchodzisz do lasu. Chyba ten kto projesktował las nie przemyślał tego, że może tędy przejść ktoś kto prawie wogule nie ma chakry. Wszystkie drzewa reagowały za późno. Jednak od każdego dostawałeś po plecach. Odrzucało cię to i miałeś z głowy kolejne 3 drzewa.
Gdy przechodzisz, cały zakrwawiony, przez drzwi wszyscy są zdumieni tym co widzą. Przecież w Akademii zawsze byłeś najlepszy. A tu wychodzisz w stanie porównywalnym do stanu Czesia który za dobrych ocen nie miał.
Werox
Jesteś już uleczony. Stoisz i gapisz się na Ishi'ego
-No... Ale przynajmniej stoisz na nogach...
Mówisz aby podbudować kolegę.
Czesio
Siedzisz pod drzewem i łapiesz muchy.
Renge
Masz zonka na twarzy, że ktoś kto przeszedł przez Akademię z najlepszymi ocenami wygląda gorzej od ciebie. Ale zazdrościsz mu tego, że stoi na nogach.
Yoshio
Odrazu bierze się za leczenie Ishi'ego. Po 10min jest już cały i zdrowy.
Reszta
Jesteście pod wrażeniem technik Yoshia a najbardziej Renge który co nieco wie o leczeniu.
Yoshio
-Widzę, że wszyscy przeżyli tor przeszkód. Jednak zasługujecie na naganę za to, że nie myśleliście. Najlepiej byłoby gdybyście pomyśleli a nie szli na żywioł.
-Przy pierwszej przeszkodzie wystarczyło zauważyć jak często powtarza się dane ułożenie w którym możnaby bez szwanku przejść. Dobrze, że chociaż nikt z was nie skakał bo to by się skończyło pocięciem.
-Druga przeszkoda. Tutaj trzeba się było zdać na swoje umiejętności zręcznościowe. To chyba jedyna taka przeszkoda.
-Potem pole pułapek. Po co Czesio robiłeś setki klonów skoro dało się całość przejść przy użyciu dwóch-trzech? Po co Ishi próbował wszystko spalić, nawet kunai? Po co Werox wytracał chakrę aby wywalać jakieś techniki raitona w ziemię?
-No i ostatnie. Las. Wystarczyło przebiec to jaknajszybciej. Wtedy drzewa nie nadążały by aby spaść na was. Tylko Werox tutaj pomyślał. No ale nieważne.
-Najważniejsze jest to, że ten test miał sprawdzić waszą INTELIGENCJE oraz w mniejszym stopniu refeks i zręczność.
-Teraz już wiem co umiecie i takie tam. Od jutra będziemy chodzić na misje. Stawcie się może o 9:00 pod Kage House. Lepiej nie wchodźcie do środka bo możecie tego nie przeżyć.
Wasz sen sei pokazał wam gdzie jest wyjście i poszliście do domu.
Offline
Werox
*Kiss my ass and suck my balls *
-Dobra, dobra...
Idę do domu odrazu kładę się spać...
Na 2 dzień wstaję, ubieram się, jem śniadanie i biorę potrzebne rzeczy...
Docieram przed Kage House o 8:50 i czekam...
Jak ktoś przyjdzie to się z nim witam
Offline
Czesio
Łapie muchy do słoika i idę do domu
Tworzę klony i połowa z tych co stworzyłem ćwiczy fizycznie..., połowa tego co zostalo.. czyta zwoje a pozostałe łapią muchy
Offline
Moderator
Ishi
Nie udaje ci się osiągnąć lepszego Sharingana. Jednak na drugi dzień przychodzisz zmarnowany ćwiczeniami. Na zbiórkę przychodzisz trzeci.
Czesio
Twoje klony bardzo dużo przeczytały jednak nie pomogło ci to bardzo się rozwinąć. Na zbiórkę przychodzisz ostatni.
Werox
Odrazu kładziesz się spać. Na następny dzień jesteś chyba najbardziej wypoczęty. Przychodzisz pierwszy.
Renge
Na następny dzień przychodzisz jako drugi i czekasz na resztę z Werox'em. Nie jesteś ostatecznie tak wyczerpany ale widać, że ćwiczyłeś.
Yoshio
Punkt 9:00 zjawia się na umówione miejsce.
-Chodźcie ale gdy będziecie wchodzić to powoli.
Wchodzicie do Gabinetu Raikage. Udaje się wam wejść i nie oberwać ciężarkiem.
-Przyszliście po misje? Żal mi takich słabych geninów. No ale nawet nasza wioska dostaje misje w sam raz dla was.
-Może na początek zbieranie chwastów, albo poszukiwwanie zaginionych zwierząt.
-Macie to.
Dostajecie misje.
"Pomoc przy oczyszczaniu rzeki z zanieczyszczeń."
Offline
Czesio
*oj chuj super... , lepiej jakby dał nam misje związaną z muchami^^*
Idę pod wskazaną rzekę robię milion klonów (SOUL TO JEST PRZYSŁOWIOWE MILION KLONÓW) (A JAK NIE CZAISZ TO TO JEST PRZENOŚNIA)
Offline
Moderator
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Offline