Akira

*Co to za huragan? Muszę to lepiej szybko skończyć. Tylko nie mogę walczyć na całego ze śliczną dziewczyną...*
-No dobra... Teraz bardziej na serio...
-Ice Spear!
Obiema rękami robię włócznie i rzucam nią w przeciwniczkę. Jednak ten atak ma tylko odwrócić jej uwagę.
Tak naprawdę cały czas zamrażałem bicz aż wkońcu cały pokrył się lodem (przy mojej kostcye/nodze oczywiście). Wolną nogą go teraz rozwalam i skaczę w stronę kija.
Dziewczyna musiała zrobić unik więc teraz nic mi nie grozi. Szybko robię przed sobą.
-Ice Image!
czyli sowją podobiznę a ja uciekam z moim kijkiem by zakończyć ten egzamin.
Biegną a spod każdego kroku wydostaje się trochę lodu aby jak przeciwniczka chciała za mną biec to się poślizgnęła.
Oddaję kijek gdzie miałem oddać i lecę na dach zobaczyć co z tym wiatrem. Jeśliw ieje już dosyć mocno robię
-Ice Shield! w opływowym kształcie ale cienkie żebym mógł widzieć co się dzieje.

Werox


koleś jest o cm. od Ciebie kiedy to  nagle odlatuje i wbija się w skały..
obok Ciebie pojawia się jakiś  facet i pomaga Ci wstać

-nic Ci nie jest?
-zwyciężyłeś w tej konkurencji możesz opuścić hale i iść do domu..., o następnym etapie dowiecie się później

Akira

Robisz tak jak mówisz i zwyciężasz...
Wybiegasz na dach budynku i tworzysz shield
Obserwujesz co się dzieje chcesz już coś zrobić więcej, ale huragan znika...

Ishi
-nie nie powiesz..., Człowiek o imieniu Ishi przestanie istnieć..., nigdy więcej już z nimi nie porozmawiasz..., nigdy więcej prawdopodobnie ich już nie spotkasz...., jesteś na to gotów?
-porzucić przeszłość i zacząć nowe życie?

Jaho


-o czym Ty do mnie gadasz?
-jestem tu bo my jastrzębie wybraliśmy Cie...
-możesz się czuć zaszczycony..., będziesz miał zaszczyt podpisania pakt z jastrzębiami ...


Werox


wracasz do   domu jesteś tam pierwszy...
leżysz i się nudzisz..., myślisz jak tam poszło pozostałym...
nagle nad Twoja twarzą pojawia się ognista twarz...
-yo werox..., nie masz zielonego pojęcia o co kaman WTF!?!?!;p
nie odzywasz się tylko słuchasz...
-zostałeś wybrany...(tatatata the chosen one ;p)
-PAN ognia wybrał Ciebie... ognisty Weroxie żebyś nie hańbił stylu ognia i żebyś go lepiej opanował..., warunek jest jeden..., decyzje podejmujesz teraz i teraz się udajemy na trening....


Akira

Wracasz do domu i nagle czujesz że Twoje moce z Ciebie ulatują... myślisz że może ta dziewczyna użyła jakieś techniki..., ale nie...Czujesz że to nie to...
Nagle w głowie słyszysz głos..., nie zasługujesz na tą moc...
-dlatego Ci ją odbieramy..., hańbisz nas...
-NIE!!
-więc udowodnij to...
Akiraa zostajesz przeniesiony na jakieś pustkowie...
Zamykasz oczy i widzisz...
Przed Tobą stoi Lodowy smok, a na jego grzbiecie siedzi jakiś facet cały z lodu w kapturze...
-udowodnij nam że zasługujesz na tą moc..

Werox
-Że co kurwa?!
*Nie mogę... Nie mogę ich tak zostawić...*
-Ale...
*A chuj... Jeśli mam stać się silniejszy to...*
-Dobra idę... Ale poczekaj chwilę.
Biorę kartkę do ręki i zaczynam na niej pisać.
"Byłem pierwszy!! Jupi :] No a teraz na poważnie... Wybaczcie koledzy, że wasz zostawiłem... Ale dostałem propozycję nie do odrzucenia. Do zobaczenia wkrótce... Na razie..."

Werox

Zostawiam kartkę na stole.
-Dobra... Teraz mogę już iść...

Jaho

-nie mogę uwierzyć że szef wybrał kogoś takiego jak ty..., eh dobrze że ja tu o wszystkim nie decyduje....
-polegać będzie na tym że udasz się ze mną do krainy jastrzębi i tak zostaniesz przeszkolony na wspaniałego wojownika...

Jastrząb siada Ci na ramieniu
-lepiej przyjrzyj się temu co tu widzisz bo minie dużo czasu za nim tu wrócisz...
Jastrzębia skrzydła nagle pokryły całe Twoje ciało... nic już nie widzisz...
zniknęliście...
Zostało po Was tylko piórko...

Werox


Zrobiłeś tak ja mówisz...
Twarz otworzyła usta...
-wejdź do środka...
masz zonka, ale wchodzisz to ognistej twarzy...
ostatnie co pamiętasz to widok palącego się kominka...

Kartka została..., jednak nikt z kompanów nie miał jej teraz przeczytać....


Ishi

-yhy..., widzę że jesteś ..., hehe
Koleś położył Ci dłoń na ramieniu i stanąłeś w czarnych płomieniach..., ale Cie nie parzyły, były przyjemnie ciepłe...
nie został po Was nawet ślad..., tak jak mówił facet..., postać Ishi przestała istnieć.., przynajmniej teraz...



Akira

Wracasz do domu i nagle czujesz że Twoje moce z Ciebie ulatują... myślisz że może ta dziewczyna użyła jakieś techniki..., ale nie...Czujesz że to nie to...
Nagle w głowie słyszysz głos..., nie zasługujesz na tą moc...
-dlatego Ci ją odbieramy..., hańbisz nas...
-NIE!!
-więc udowodnij to...
Akiraa zostajesz przeniesiony na jakieś pustkowie...


Werox

Pojawiasz się w jakimś mieszkaniu...
-tu Cie zostawię..., wrócę po Ciebie jeśli mistrz stwierdzi iż jesteś już gotów iść w świat i szczycić się mocą ognia...
Masz zonka...
Miekszanie w którym jesteś jest przytulne i jest w nim cieplo...
Jest kominek w którym wesoło skacze ogień...
-Twoim zadaniem jest to aby ten ogień nigdy nie zgasł...
natychmiast się odwracasz i upadasz od razu na ziemie...
Widzisz swoje lustrzane odbicie..., z wyjątkiem oczu nie różni się niczym od Ciebie...
jego głos był strasznie ciężki, ale mimo że różniły Was tylko oczy wydało Ci się że gdybyś ty miał takie oczy wszyscy przeciwnicy na sam ich widok by się poddawali
-nie bój się..., to nie jest moja prawdziwa postać..., nie jesteś na razie gotów aby ujrzeć mnie w pełnej okazałości...
.....
-tak jak mówiłem, Twoim zadaniem jest podtrzymywać ten ogień aby nigdy nie zgasł..., czuwaj przy nim, jak przy małym dziecku..., uspokajaj Go kiedy stanie się nerwowy..., dbaj o niego..., niebawem znów się spotkamy, a wtedy ocenie Twoje postępy...
Jaho
Pojawiasz się w dolinie w górach...
Jastrząb siedzi Ci dalej na ramieniu....
-wiesz czemu jesteśmy takie niebezpieczne?
-jesteśmy szybcy..., i mamy groźne pazury..., potrafimy obserwować ofiarę nawet długi czas, aby ją tylko zaatakować z zaskoczenia, w momencie w którym najmniej się tego obawia ...
-zapamiętaj te słowa..., w tym świecie aby przeżyć musisz stać się jednością z powietrzem, musisz być szybszy od wiatru..., musisz być ostry jak nasze pazury i cierpliwy jak tylko się da....
-spotkasz tu wielu wrogów...
-niech wiatr będzie twą podporą w życiu tutaj...
-za jakiś czas się znów spotkamy jeśli zdasz ten test może zostaniesz zabrany to mistrza..., pamiętaj cały czas będziesz obserwowany, nasz wzrok sięga daleko..., przeniknie każde serce..., nie okazuj strachu, ani wątpliwości...
-a tymczasem żegnaj...


Ishi

Pojawiasz sie w jakiś hali
widzisz wiele osób..., wręcz setki
-zapomnij o tym kim byłeś..., od tej chwili stajesz się nowym człowiekiem..., stary Ishi już nie istnieje....
-od tej pory jesteś Ishi który dopiero się narodził..., zostaniesz tu nauczony jak wyzbyć się uczuć, oraz jak stać się potężniejszy...
-byłeś obserwowany od dłuższego czasu, zauważaliśmy że Twój żywioł to Lightning
-widzieliśmy że jesteś w tym nawet niezły...
-idź dołącz do grupy nr.20
idziesz w wskazane miejsce
-szybko.., spóźniłeś się... Ishi...
-atakujcie mnie...
jest Was w grupie około 6 osób.., nikt się do nikogo nie odzywa
wszyscy ruszyli aby zaatakować kolesia..., wszyscy zostali pokonani...
-słabi nie mają prawa istnieć...
zostałeś sam...
Wszyscy się Tobie przyglądają..., walczysz na macie o wymiarach 5x5
-atakuj ...
zaatakowałeś kolesia i zostałeś pokonany jednym ciosem..
-masz mnie pokonać!! póki tego nie zrobisz nie przejdziesz dalej...
-atakuj ponownie... caly czas atakujesz sam, nie ma tu teamwork


Akira

-jeśli jesteś godny posiadać mą moc udowodnij mi to...
Koleś zeskakuje ze smoka...
stoisz jak wryty
podchodzi do Ciebie
-w Twoich oczach jest strach..., nawidze tego uczucia..., boDisz się różnych rzeczy..., za dużo myślisz...,
-bądź pewny siebie, bierz odpowiedzialność na siebie...
-jesteś AKIRA!! lCE MEN!!
-udowodnij mi że jesteś godny posiąść mą moc!!
Koleś z lodu odepchnął Cie..., walcz ze mną!!
-masz walczyć tak długo aż mnie pokonasz!!


*******************************************

Drużyna w skład której wchodzili Akira, Werox, Jaho, Ishi przestała istnieć..., została rozwiązana
zostali uznani jako mis-nin, ale jeśli tylko wrócą zostaną im przywrócone stare rangi

Tymczasem Ahani aby przeżyć
musi codziennie trenuje coraz ciężej....
-umowa się dopełniła Namikaze Ahani
-jesteś wolnym człowiekiem, ale po tym co o Tobie było mówione sądzę że nie masz się gdzie podziać..., dlatego proponuje podjąć Ci zakazane misje..., jedna taka misja trwa 3 lata...
-biorę ją...
-oto i miejsce gdzie udasz?
Ahani wchodzi w portal i nie ma pewności że wróci

Werox
-Wyglądasz tak jak ja...
*Stanę się silniejszy... A potem odszukam wszystkich...*
-Utrzymać ogień? Tu musi być jakiś haczyk...
Idę zrobić sobie jedzenie i przygotowuje picie.
Kładę je niedaleko kominka. Przygotowuje sobie posłanie dość blisko ognia.
-No to będzie zabawa...
Patrzę się na ogień. Zrzucam bluzę i zaczynam w powietrzu ćwiczyć walkę rękoma jak Bruce Lee xD
Jak zrobię się głodny jem, jak mi się zachce pić to piję.
Cały czas patrzę się na ogień, jeśli zacznie przygasać dodaję do niego chakry. Jak to nie pomaga to szybko zapierdalam na zewnątrz poszukać drewna na opał. Jeśli z drewnem zadziała to potem przyszykowuje go więcej i kładę wszystko przed chatką.
Jak ogień robi się jakiś nerwowy to wkładam łapę do niego i próbuję "wyssać" jego chakre, żeby stał się mniejszy i uspokoił. Jak ogień żarzy się w spokoju ćwiczę dalej.
Gdybym zrobił się zmęczony kładę się blisko ognia i zasypiam, ale tak żeby czuć jakby ogień miał przygasnąć.

Cały czas też gadam do ognia:
-Zostawiłem przyjaciół... To nie było proste wiesz? Dlatego... muszę się stać silniejszy...
-Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać cię "przy życiu"... Jak mi się uda stać silniejszym znajdę tego głupka Ahani'ego i mu nawale schabów za to co zrobił
-Ciekawe jak naprawdę wyglądasz... Mam nadzieję, że ujrzę cię w prawdziwej postaci.
-To głupota... Gadam do ognia... Ale nie... Może i to nie głupie... Ogień jest w moim sercu... Zawsze ze mną był... A zresztą jakbym nie gadał to bym sfiksował xD Także przygotuj się na katusze słuchania mnie :]

Akira

*Czemu tracę moc?*
**********
-Kim jesteś? Gdzie jestem?
-Dobra udowodnię ci. Ale odrazu potem mnie wytrenujesz na super pro kapitana drużyny.
*Ale tu przyjemnie...*
Ściągam z siebie ubranie i zostaję w samych gaciach.
*Jseszcze nigdy nie było tak zimno... Super!*
-Jeszcze pytanko. Mogę używać lodu?

Jak tak to
-Ice Armour!
Przywiązuje do ciebie pas z notkami i 30 już przyklejam na zbroję.
-Ice Spear!
Robię włóczni i na czubku przyklejam 5 notek. Atakuję go teraz a jak trafiam to notki wybuchają. A notki na zbroi są jako dodatkowa odrzutowa ochrona.

A jak nie mogę lodu to robię 5 klonów każdy bierze dwa kunaie, robi wybuchowe i atakuje. Jak się uda to wbija w przeciwnika i detonuje.

Akira

*Niesamowite.......... Jak to się stało? Nie ma co....*
*Od teraz pokażę na co stać mnie i mój lód...*
*Tylko co to oznacza, że lód jest we mnie? Co to znaczy, że ja jestem lodem? Muszę poznać prawdę o sobie i o swojej mocy. Tylko znając swoją moc będę wielki.*
-Dziękuję ci bardzo za wskazówkę. Naprawdę się przydała.
-Następnym razem jak się zobaczymy to cię pokonam!
*Może by tak przetestować nowe możliwości? Muszę znać swoją moc.*
Wyciągam przed siebie rękę. Ustawiam ją trochę ponad moją głową. Z ręki zaczyna wychodzić lód który formuje się w deskę do surfingu.
*Jak będzie z górki to to będzie w sam raz.*
-To w którą stronę?
Jak koleś mi powiedział i jest z górki to rozpędzam się i wskakuję na deskę. Gdy deska uderza o ziemię pod nią tworzy się lód a ja po nim zjeżdżam. (tak jak ten admirał co na rowerku po wodzie jeździł. Jak on robił lód pod kołem to ja robię lód pod deską)
Jak jest delikatnie pod górkę a mimo wszystko jest sprzyjający wiatr dorabiam sobie żagiel i "płynę" dalej.
A jeśli będzie ostro pod górkę lub nie będzie sprzyjającego wiatru pod górę to zeskakuję z deski, rzucam ją na plecy i biegnę. A potem spowrotem na deskę.
I tak aż dojadę/dojdę do Ice Tower.

Werox
Padam na kolana i łapię się za głowę.
*Co to było?! Nie wierzę... Chłopacy... Gdzie oni są? Co to kurwa było?! Ahani?! CO ON ROBI Z TĄ CZASZKĄ?!*
*Co to za zwierciadło...?*
Rozglądam się po miejscu...
-Wygląda na to, że już dotarłem...
Podnoszę się i otrzepuję ubranie, bo się raczej ubrudziło xD
Rozglądam się po okolicy i zaczynam iść powoli, cały czas rozglądając się.
Szukam mistrza ognia :] Jeśli kogoś znajdę pytam się czy nie wie, gdzie ten koleś jest.
Jeśli mnie ktoś atakuję, staram się uniknąć ataku. Dopiero gdy sytuacja zrobi się gorąca atakuję.