Kaito

*hmm, nowy członek, może być ciekawie*

-Ja to bym proponował survival, sprawdzenie naszych umiejetności, może dużo z niego wyniknąć.

Przyglądam się uważnie Yoshihide. *Fioletowe oczy, ciekawe czy to jest jakiś rodzaj kekkei genkai.*

Ostatnio edytowany przez Rinage (2013-11-07 17:12:59)

Wszyscy

-Dobra! - Raien klasnął w dłonie tak niespodziewanie, że drgnęliście zaskoczeni. - Więc zapewne mamy przegłosowane. Jutro pójdziemy w teren. Wiem, wiem, zaczynam od dość ciężkiej rzeczy, ale mam z was zrobić silnych ninja, więc trzeba zacząć od podstaw, nie sądzicie? - tu uśmiechnął się wesoło i zaczął grzebać z torbie, którą miał przewieszoną przez ramię. - Kurde, gdzie ja to miałem... Przecież... nie... do diabła. - Z irytacją zamknął torbę i spojrzał w bliżej nieokreśloną przestrzeń z westchnieniem. - Jak zwykle, gdy czegoś potrzebuję, to zapominam to wziąć z domu... Dajcie mi moment.
Z tymi słowami złożył dwie pieczęci i jak stał, tak zniknął. Staliście przez chwilę w osłupieniu, gdy usłyszeliście kolejne buchnięcie chakry i was sensei stał kilka metrów od was, trzymając w dłoni cztery zwoje.
-Przygotowałem się co prawda raczej na trzy osoby, ten czwarty wyłapałem przy okazji. Nie spodziewałem się dodatkowego ucznia. - Każdy z was dostał po jednym zwoju. Okazało się, że w środku są opisane techniki do nauki.
Kaito dostał zwój z techniką Katon: Goukakyuu no Jutsu.
Toshiro dostał zwój z Katon: Kasumi Enbu no Jutsu
Ishi dostał Raiton: Erubō
Yoshihide otrzymał Raiton: Raikyū

-Nie zmuszam was, rzecz jasna, do trenowania tych technik w tym momencie, ale zapewne i tak to będziecie robić. - zaśmiał się cicho. Odwrócił się i zeskoczył bez słowa z dachu.
Staliście przez chwilę, nie wiedząc za bardzo co macie teraz robić, gdy nagle usłyszeliście w głowach głos senseia:
-To teraz czas na pierwszy test. Macie mnie dogonić i zabrać mi jeden z trzech wisiorków, które mam na szyi. Zobaczymy komu się uda!
Zanim się rozłączył, usłyszeliście jego krótki śmiech.

Kaito

*oo, fajnie, nowy Katon, może być ciekawie*

-Toshiro ma rację! współpracujmy!!

bez namysłu wyrzucam kilka ognistych kul Katon: Housenka no Jutsu! w stronę senseia po czym chowam się w krzakach, a gdy sensei przyjmie mój ostrzał to rzucam serie kunai i tak do momentu aż Ishi nie zacznie działać.

Ishi
-No dobra to jedziem z tym
No to próbuje dogonić senseia i zabrać mu te wisiorki, a jeżeli nie daje rady to odpalam raigeki no yoroi i staram się walczyć z nim tak by nie widział Toshiro by ten mógł spokojnie go zajść

Yoshihide
* Pomyślmy : Walczę z juninem , który moją najlepszą umiejętność zniszczył machnięciem ręki. Gość chyba umie się teleportować, albo to po prostu spec od Genjutsu , bądź zwykły klon. Naszego człowieka od Taijustu ośmieszył kopniakiem , a od techniki gościa z fioletowymi oczami po prostu odskoczył. Ich przywódce chyba też jakoś przycisnął. Poza tym co może zrobić Uchicha bez aktywacji swojego Sharingana? Wiem, że będę musiał znaleść informacje i o czerwonych i o tych fioletowych oczach, bo TE fioletowe nie wyglądają normalnie. Tak wiec, co mogę teraz zrobić? W sumie mogę dalej używać mojej umiejętności , ale tylko tracę Chakre. Poza tym i tak ma większe pokłady energii ode mnie , więc jego machnięcie ręki powstrzyma wszystkie moje umiejętności. Uchicha planuje zgarnąć wisiorek dla siebie , a reszta pójdzie dla tych, którzy pierwsi przybędą. Gość od Taijutsu będzie drugi, a ten Kato czy tam Kaito - nie wygląda na to, żeby się w czymś specjalizował. Za to ja na pewno będę ostatni. Ważne jest to, że sensei nie może być słaby. Musi być autorytetem, więc nie ośmieszy się i nie da się teraz pokonać. Ale ja już wiem co zrobię!

Wyciągam z kieszeni zwój i zaczynam powoli szkolić nową umiejętność.

* W końcu lepiej marnować chakre na to niż na bezsensowne ataki, które nic senseiowi nie zrobią.

Ishi
*Dobrze to zrobiłeś sensei ale ja się tak szybko nie poddam*
-A ty idioto uważaj troche
Mówie do Kaito po czym wskakuje na dach olewając odpowiedź Kaito i szukam gdzie jest sensei i jak go znajdę nacieram na niego z odpalonym raigeki no yoroi

Rinage, niby jakim cudem chcesz zrobić to Henge, skoro obecnie leżysz na glebie kilkaset metrów dalej, głębiej w mieście, kopnięty przez senseia? Co ty, posta całego nie czytałeś? Poza tym - skąd genin świeżo po Akademii miałby wiedzieć o Akatsuki? Akcja dzieje się pomiędzy pierwszym Naruto i Shippuudenem, Aka jeszcze się nie ujawniło.

Wszyscy

Wasza taktyka powoli zaczęła upadać. Yoshihide przestał w jakikolwiek sposób próbować senseiowi, Kaito stał w miejscu jak kołek, wciąż lekko oszołomiony upadkiem, a Toshiro marnował czas na dachu pałacu, mając dobre kilkaset metrów do pola bitwy. Jedynie Ishi dalej próbował cokolwiek zdziałać na polu bitwy, lecz samemu była to walka bezsensowna - tym bardziej, że żywiołem Raiena był najprawdopodobniej Fuuton, który w pełni kontruje Raiton Ishiego. Nie wyglądało to najlepiej.

Toshiro

Przez chwilę dalej stałeś trochę skołowany, po czym zacząłeś ostrożnie obserwować notkę, wkomponowaną w słupek. Co można było zobaczyć na pierwszy rzut oka, nie była to notka ofensywna - brakowało niektórych symboli na pieczęci, która przypominała raczej pionowy napis, komponujący znaki w jedność. Przez chwilę zastanawiałeś się, co to może być, aż wreszcie cię olśniło. Kiedyś, dawno temu widziałeś podobne symbole.
W traktacie o technikach władców Konohy.
Były to symbole pozwalające na korzystanie ze sztandarowej techniki Namikaze Minato - Hiraishin no Jutsu.

YIK

Yoshihide powoli otworzył zwój, próbując zacząć naukę, gdy zauważył, że coś zasłoniło światło słońca. Podniósł głowę.
Stał nad nim Raien. Z uśmiechem skrzyżował ręce na piersi i spojrzał na chłopaka z lekkim rozczarowaniem.
-Yoshihide. Tak łatwo się poddajesz? Po nieudanej jednej technice? I ty chcesz zostać shinobi, chłopcze? Musisz się postarać, walczyć niezależnie od przeciwności. Inaczej tylko zmarnowałeś te swoje lata, które spędziłeś w Akademii i trenując. Przyłóż się!
Po czym znów zniknął, zanim chłopak zdążył zareagować. Tuż po nim pojawił się tam Ishi, próbując dogonić teleportującego się ciągle senseia. Gdy Raien ponownie się pojawił, był na dachu sporego budynku w pobliżu, czekając spokojnie na ruch swoich uczniów.

Toshiro
Używam na miejscu gdzie była ta pieczęć mojej techniki Katon: Goukakyuu no jutsu! próbując ją zniszczyć.
Pędzę szybko do mojej drużyny, jak już dotrę na miejsce to przedstawiam im sytuacje.
- Chłopaki nasz sensei prawdopodobnie używa techniki zwanej Hirashin no jutsu! Jest to stara technika, której używał sam Minato Namikaze! Pozwala ona na natychmiastową teleportacje wszędzie tam gdzie zostawił taką pieczęć
Szybko rysuje palcem po piasku na ziemi, przedstawiając jak mniej więcej wygląda ta pieczęć. Użyłem na niej mojego katona(napisz czy udało mi się ja zniszczyć)
- Musimy je znaleźć i je zniszczyć oraz musimy zaobserwować jak je tworzy, jednak prawdopodobnie zrobił je wcześniej więc teraz ich używa po prostu jako punktów odniesienia a to znaczyłoby, że ich zrobienie zajmuje mu trochę czasu. Jeśli nam się uda to zrobić zyskamy chwilową przewagę. Sugeruje abyście nadal z nim walczyli a ja postaram się je zlokalizować i zniszczyć.