Maka
-Zatrzymam to.
Doton: Doryuuheki chronię wszystkich przed Katonem.
Z gurdy wylatuje piasek, wskakuję na niego i gonię cwela z Akatsuki.
Jeśli go dogonię to strzelam w niego shurami z piasku.
Kumpli albo podwożę na piasku, albo biegnę razem z nimi.

Wszyscy

Maka zablokowała katona ścianą z ziemi.Ahani wszedłeś na wał z ziemi,dzięki temu widziałeś gdzie pobiegł koleś z akatsuki.Biegniecie za nim.
***
W tym samym czasie:
-Itachi,biegnij ja ich zatrzymam
***
Wbiegacie w las w,który pobiegł koleś z akatuski.Na drodze staje wam jego partner.
-Nie przejdziecie dalej
-Musimy się rozdzielić.Ishi dasz sobie rade sam? powiedział Ahani.
-No jasne że dam,a poza tym mam do niego sprawę W barze widziałeś jak miał sharingana więc chciałeś się z nim zmierzyć.
-Dobra ale najpierw musimy zrobić coś z tym typem,bo nie puści Ishiego wtrąciła Maka.
-Suiton Bakusui Shoha
Leci na was ogromna fala wody.Kolesia z jinchuuriki już nie widzicie.

Maka
Doton: Doryuuheki
Po czym:
Bunshin no Jutsu
Tworzę zwykłego klona, który wygląda jak Ishi, żeby nie marnować chakry.
Jak Ishi przebiegnie to ja robię w kolesia piaskowe shurikeny, żeby zobaczyć w jaki sposób je rozwali.

Wszyscy

Udało się Ishiemu uciec przed przeciwnikiem.
Ishi biegnie w stronę przeciwnika,a Maka walczy z Ahanim przeciwko kolesiowi używającego suitona.

Ishi

Wbiegłeś w las.W połowie lasu na skale siedział Itachi.
-Czekałem na Ciebie[i]
Na skale położył Jinchuurikiego i wstał.
[i]-Oddawaj go powiedziałeś.
-Oj spokojnie,spokojnie.W obecnym stanie nic mi nie zrobisz.Obecnie jesteś za słaby by mnie pokonać,lecz pewnego dnia zdobądź lepsze oczy i spróbuj mnie pokonać
-Nie pierdol głupot tylko oddawaj jinchuuriki
Itachi robi pieczęcie i leci na Ciebie wielka kula ognia.

Ahani i Maka

Maka zrobiłaś kilka piaskowych shurikenów.Przeciwnik wyciągnął miecz,a shurikeny wbiły się w jego miecz.
Miecz był długi i owinięty biała taśmą.
Ahani zrobiłeś bagno.Bagno połączyło się z wodą przeciwnika.Prawie nic się nie zmieniło,tylko bagno unosiło się na wodzie ponieważ ma większą gęstość.
Przeciwnik robi jakieś pieczęcie i tworzy dwa wodne smoki.

Maka
Doton: Doryuuheki chronię się przed smokiem.
Potem szybko:
Doton: Doryuu Taiga
I od razu:
Doton: Doryuudan
Smok leci w brzydala. Zaraz po tym robię kawarimi i klona z piachu.
Klon biegnie na przeciwnika i nawala piachem. Ja stoję i analizuje sytuację.

Ishi

Wasze kule ognia zderzyły się.Zrobiło się pełno dymu.Robisz housenke.
-Katon Housenka no Jutsu
Wasze katony znów się zderzają,a twoje shurikeny upadły.
Jak biegłeś na Itachiego z mieczem popatrzyłeś mu w oczy.Zrobiłeś zamach kataną i przeciąłeś Itachiego.
Z Itachiego wyleciały kruki.Szybko się domyśliłeś że jesteś w genjutsu.Po wielu próbach w końcu udało Ci się wyjść z jutsu przeciwnika.
-Nie źle,ale to i tak za mało by mnie pokonać
-Mangekyou Sharingan
Jego oczy wyglądały tak :

-Tsukiyomi
Zostałeś złapany w potężne genjutsu.Czujesz jak byś był torturowany wieczność.
Upadasz na ziemie i czujesz się jak by minęły 3 dni a w rzeczywistości minęła 1 sekunda.
Widzisz jak przeciwnik ruszył dalej.Nie mogłeś nic zrobić.Leżysz na ziemi.

Maka i Ahani

Maka obroniła was przed wodnymi smokami.
Przeciwnik obronił się przed błotnym smokiem ścianą z wody.Klon Maki został zniszczony jego mieczem.
Przeciwnik zrobił 2 wodne klony.Ahani za ten czas zdążyłeś już zebrać energie natury.
Powiedziałeś Mace wszystko o jego mieczu czego się dowiedziałeś.Próbujecie odebrać mu miecz.
Ahani nacierasz na przeciwnika,wyprowadzasz silny cios.Przeciwnik zatrzymał go mieczem,od razu pomyślałeś że to twoja szansa żeby odebrać mu miecz.Wybiłeś mu miecz,który złapała Maka.
Lecz przeciwnik złapał cię za dwie ręce i uścisnął mocno.Klon podszedł do ciebie
-Suiton Suiro no Jutsu zostałeś złapany w wodne więzienie.
-Co za debil powiedziała Maka.
Maka stałaś z mieczem w ręce.
-Gahaha chodź do mnie Samehada
Z rękojeści Samehady wyszły kolce.Ukuły cię,z bólu wyrzuciłaś miecz.Przeciwnik złapał swój miecz.
-Arigato
Kisame robi wielkiego wodnego smoka,który leci prosto na Ciebie.nie jesteś w stanie używać piasku bo jest jesz pomieszany z woda i jest za ciężki aby go kontrolować.
Zrobiłaś unik w bok,lecz tam na ciebie czekał już jeden z klonów.
-Suiton Suiro no Jutsu
Zostałaś złapana w wodne więzienie.
-Ghahaha koniec z wami.Suiton Goshoku Zame
W waszych więzieniach pojawiły się rekiny,a przeciwnik odszedł.
Ahani wpadłeś na pomysł,aby przywołać żabę.Żaba rozwaliła klona i więzienie znikło,po czym pomogłeś Mace.
Przeciwnika już nie widzicie.Maka wyleczyłaś swoją ranę w ręce,a Ahani nie miał żadnych większych obrażeń.
Poszliście poszukać Ishiego.

Wszyscy

Maka z Ahanimi znaleźliście Ishiego.Leżał na ziemi.Był bardzo wycieńczony.Maka od razu zabrałaś się do leczenia.Pomogło mu to tylko trochę,ale i tak nie mógł sam chodzić.Ahani wziął Ishiego i wracacie do wioski.
Po kilku dniach i kilku noclegach dotarliście do wioski.Maka poszła odnieść Ishiego do szpitala,a Ahani poszedł złożyć raport.
Ahani złożyłeś raport.
-Ehh tak myślałem że będzie to trudna misja.Ale i tak zostaniecie wynagrodzeni pieniężnie.Macie tu 150 tysięcy yenów na podróż.Podzielcie się
Podziękowałeś i odszedłeś.Poszedłeś do szpitala,podzieliłeś się kasą z przyjaciółmi.
Postanowiliście że jak Ishi wyzdrowieje to wyruszacie.Byliście w wiosce 3 dni.Przez ten czas chodziliście na imprezy,a Ishi odpoczywał.
W dzień waszej wyprawy Maka została wezwana do Hokage.Ishi już wyzdrowiał.
-Maka mam do ciebie jeszcze jedną prośbę.Czy mogła byś zaopiekować się synem Jaha-waszego senseia oraz podszkolić go trochę podczas twojej podróży ?
-Wybrałem Ciebie,ponieważ uważam że nadajesz się do tego.Lubisz dzieci,nie pijesz alkoholu,nie imprezujesz
Pomyślałaś ze wszystko to jest kłamstwem.
(napisz czy się zgadasz czy nie xD)
Wszyscy się pożegnaliście i wyruszyliście w podróż.

(napiszcie swoje emołszyn xd,gdzie idziecie,co robicie itd.)

Maka
-Rozwalił nas bez lipy... Dobra trzeba się szkolić. Bierz a i idziemy.
*Ale słabi jesteśmy xD Jebać to, wyruszam trenować.*
***
*Ach, ten słodki sarkazm...*
-Dobra będę go uczyła...
*Będzie na kim ćwiczyć xD*
Idę po dzieciaka, potem szukam kumpli. Jak ich znajdę to się z nimi żegnam. Szybkie pożegnanie i wyruszam.
Nie ma żadnych emołszyn, jakbym nic nie czuła. Ale w głębi duszy jest mi smutno.
Najpierw idę do wioski piasku, może nauczę się czegoś ze swoich jutsu klanowych. Uczę się też nowych medycznych jutsu. Na sam koniec trenuję Taijutsu, żeby nakurwiać wszystkich(tak jak Tsunade xD).
Cały czas próbuję nauczyć dzieciaka jakiś tam jutsu medycznych oraz innych badziewi. Ćwiczę na nim leczenie i eksperymentuje na nim xD

Maka

Hokage ci podziękował i dal jeszcze 50 tysięcy na potrzeby dzieciaka.Ucieszyłaś się i od razu pomyślałaś o alkoholu xD.
Poszłaś po swojego nowego ucznia.
Ma około 160cm,12 lat oraz długie białe włosy.Ubrany w niebiesko-białą koszule,krótkie czarne spodenki.Duże niebieskie oczy.Pod jego prawym okiem widać długą bliznę.Usta szerokie i zawsze uśmiechnięte,zęby białe.
Wyglądał na miłego chłopca,lecz:
-Co to za gruba baba? wskazał na Ciebie.
Pomyślałaś sobie *JA GRUBA?*.Wkurwiłaś się i przyjebałaś mu w głowę.
Ciągniesz go po ziemi za jego długie włosy.
-Aua wiedźmo zostaw mnie
Wkurwiłaś się jeszcze bardziej.Dostał jeszcze raz.
-Za co to ?
Nie odpowiedziałaś nic.Ciągnąc go po ziemi zaczynasz się przedstawiać
-Jestem Maka,będę cie trenowała
Chłopiec się uspokoił i zaczął Cię przepraszać.
-Ja jestem Lavi,miło Cię poznać
Nie doszliście nawet do bramy a twój uczeń zadał pytanie kiedy nauczysz go jakiegoś jutsu.
Po kilku minutach byliście już w bramie.Opowiedziałaś Ahaniemu i Ishiemu o swoim uczniu.Trochę się z Ciebie pośmiali że będziesz niańką.
Pożegnałaś się z przyjaciółmi.Oni już odeszli.
-Maka-san poczekaj tu chwilkę muszę się spakować
Czekasz przy bramie już około godzinę.W końcu po godzinie zjawił się Lavi z pełnym plecakiem.Oczywiście musiałaś nieść mu go.
Wyruszyliście w podróż.
***
Jesteście kilkadziesiąt kilometrów od wioski.
Maka-san kiedy nauczysz mnie w końcu nowego jutsu??
Zadawał ci to pytanie kilka razy na godzinę xd.
Kilka metrów od jakiegoś miasteczka zaatakował was jakiś rabuś.Pomyślałaś że to świetna okazja żeby sprawdzić jego umiejętności,siadłaś sobie pod drzewkiem i oglądasz.
Rabuś był wyżej niż na poziomie genina,a twój uczeń był przeciętnym geninem.
-Dawaj kasę dzieciaku powiedział rabuś.
Dzieciak był spokojny,nie wyglądał na wystraszonego.Co Cię bardzo zdziwiło,inni gennini już dawno by uciekli.
Rabuś rzucił kilka shurikenów w stronę Laviego.Zaczęłaś się trochę martwić.
Zauważyłaś tylko jak Lavi uniknął tego z łatwością.
Rabuś w jednej chwili upadł na ziemie a Lavi stoi tam gdzie stał.
-Zjadłem owoc zatrzymania czasu ^^.Zatrzymałem czas,pokonałem przeciwnika i wróciłem na miejsce.Lecz nie umiem dokładnie korzystać z tej mocy
Nie wierzysz własnym oczom,że tak potężna technika istnieje i jeszcze taki młody dzieciak jak on ją ma.
Lavi upadł na ziemie,zużył na tym bardzo dużo chakry.Nie umiał kontrolować tej mocy.
Wzięłaś na ręce Laviego i wynajęłaś pokój dla 2 osób w małym miasteczku.Cena była niska więc wzięłaś.
Zostało ci 95 tysięcy yenów razem z kasą ucznia.
Pomyślałaś że możecie zatrzymać się na troche w tym miasteczku,ponieważ jest tu spokojnie i miło.
Dziś jeszcze odpoczywacie,a od jutra zaczynacie trening.Jest godzina 17,30.

Ahani

Przy bramie śmiałeś się z tego że Maka została niańką.Pożegnałeś się z wszystkimi i odszedłeś.
Poszedłeś do żabiego mędrca żeby przepowiedział ci przyszłość.
-Oh chłopcze,dobrze że jesteś ostatnio miałem wizję.Ale zaraz zaraz... jak ty się nazywałeś
Fukusaku podpowiedział żabiemu mędrcowi.
-Oh tak tak Ahani-kun.Więc,jak będziesz podróżował staniesz się o wiele silniejszy i wyszkolisz jakiegoś dzieciaka na wspaniałego ninje,który ... oj dalej zapomniałem.
Postanowiłeś trenować sam i podróżować po świecie.
Szukałeś jakiegoś spokojnego miejsca gdzie mógłbyś potrenować.Oraz cały czas się zastanawiasz o co chodziło żabie z tym wyszkalaniem.
Dotarłeś do nie wielkiego miasteczka,jest tu dużo hałasu,ludzi i zaniedbane miasto.Nie było by to dobre miejsce na trening,lecz zauważyłeś niedaleko miasteczka wysokie góry.Na samym szczycie był drewniany domek.Pomyślałeś że było by to idealne miejsce do trenowania.A przy okazji wspinaczką na takie góry poprawiłbyś kondycje.
Jesteś na środku miasta.Z daleka widzisz jakąś tablice informacyjną Nie widzisz z daleka co tam pisze więc podchodzisz bliżej.Obok tej tablicy jest jakiś rządek.Wyczuwasz wiele silnych ninja w tym rządku.Postanowiłeś także ustawić się w rządku.Po długim oczekiwaniu widzisz napis:
ZLECENIA
W tablice jest powbijanych wiele zleceń.Patrzysz na jedno z nich:

Wytępienie bandytów z miasta Nagroda:zwój katona.

Czytasz następne:

Odnalezienie kamienia.Nagroda:zwój katon zukkoku

-Koleś szybciej się decyduj powiedział koleś w kolejce za tobą.
Zerwałeś to zlecenie i odszedłeś dalej.Czytasz z drugiej strony.

Wygląd kamienia:mały,okrągły i zielony.Łatwo go rozpoznać gdyż zmienia kolor jak się nim potrze.
Lokalizacja kamienia:Wioska skały,prawdopodobnie jakaś organizacja o nazwie"Rock Team" ma ten kamień

Ishi

Pożegnałeś się z przyjaciółmi i odleciałeś na orle.
Cały czas rozmyślasz o MS.Wiesz jedynie żeby go zdobyć trzeba zabić bliską Ci osobę.
Po kilkunastu kilometrach orzeł się zmęczył i musiałeś iść na piechotę.
Po drodze wstępujesz do gorących źródeł.Odpocząłeś tam i po 3 godzinach wyruszyłeś dalej.
Dotarłeś do jakiegoś miasta gdzie była impreza.Zabawiłeś się trochę.
Z twoich pieniędzy zostało tylko 30 tysięcy yenów.Wydawałeś na jakieś głupoty xd.
Wiesz że bez MS'a nie staniesz się silniejszy.Bardzo chcesz mieć MS'a
Podeszła do Ciebie jakaś kobieta.Po kilku godzinach rozmowy polubiliście się.
Pomyślałeś o tym żeby zdobyć Ms'a ale zaraz po tym wybijałeś sobie to z głowy.Jednocześnie bardzo pragnąłeś być silniejszy ale nie chciałeś być zabójcą.