Ogłoszenie

Zapraszamy do rejestracji!

#91 2011-11-17 23:40:29

 Ahani

Administratorhttp://img373.imageshack.us/img373/2657/itachi1jx6gs9.gif

1062929
Zarejestrowany: 2008-12-20
Posty: 1620
Punktów :   12 

Re: Tego jeszcze nie było

sooooo

Stuart jo,jo jo wiemy jesteś wszechwiedzący, ale też bez przesady..., widzieliście tylko cień więc skąd pewność że już ma demona?

ale wracając do tematu

Popołudnie mija Wam bardzo miło i bez jakichkolwiek większych przygód.
Byliście razem na basenie, później razem odpoczywaliście, następnie mistrzunio zabrał Was na lody. Siedzieliście w parku i sporo rozmawialiście, takie spotkanie jeszcze bardziej Was ze sobą zżyło. Ishi z Jaho tradycyjnie się kłócili, Staurt z Maką wszystko wiedzieli najlepiej i nikt ich nie mógł przegadać, a Arachi wszystkich zlewał i nic nie brał na poważnie, nawet udało mu się zapomnieć o chorej ręce.
Wybija godzina 18 i rozchodzicie się do domów, jutro macie się stawić na polu treningowym dopiero po 14 więc lajt. Arachi idzie w tą samą stronę co Ahani
Arachi już jesteś zmęczony całym dniem i myślisz tylko o tym żeby położyć się spać kiedy Ahani zaczyna temat Twojej ręki
-Arachi..., zaczął spokojnie Ahani (jak gdyby jeszcze nie wiedział tego co Arachi wyczytał w gazecie że Maksymilian przyjaciel Ahaniego nie żyje)
-w Twojej ręce jest oba chakra, wiesz o tym..., nosisz "opatrunek" ale nie dlatego że nie możesz ruszać ręką..., lekarze powiedzieli że powinieneś nią bez problemów poruszać tak jak wcześniej, ale....
-tu się pojawia ogromny znak zapytania, podczas gromadzenia chakry w chorej ręce może się wydarzyć coś czego byśmy nie chcieli, mam tu na myśli że ręka może sama zacząć reagować i wykonywać ruchy, których Ty nie będziesz chciał wykonać, może dojść do tego że ręka będzie chciała się ochronić nawet kosztem Twojego życia, dlatego musisz się nauczyć na razie umieć ją powstrzymać, bo umieć ją kontrolować nie mam pojęcia ile może Ci zająć, nie wiem nawet czy jest możliwość porozumienia się z tym demonem..., niestety, ale do tego musisz sam dojść, na razie trzymaj to...
Ahani dał Ci cały ogromny pliczek notek
-są to notki wyciszenia, gdy przykleisz którąś na rękę, kiedy ona przejmie kontrole nad Tobą to od razu wróci do normalności, nie ważne w którym miejscu..., rozmawiałem z lekarzami na temat pozbycia się demona z Twojego ciała..., niestety jest bardzo mała szansa na to..., lekarze nie wiedzą również jak doszło do tego że w nocy pieczęć została otwarta...
-ehhh, wybacz Arachi że pozwoliłem Wam samemu wyruszyć w tą misje..., gdybym był z Wami może nigdy by do tego nie doszło...,ehhhh, nie zgub tego pliczku notek i idź już do domu


Tu się rozstaliście

W domu Ahaniego, czeka na niego Hokage
-Witaj Ahani...
ZONK
-witaj Hokage-sama, co Cie tu sprowadza
-kolejna osoba nie żyje...., tym razem jest to Maksymilian, w jego domu znaleźliśmy list od Ciebie, co to ma znaczyć?! prowadzisz jakieś własne śledztwo?!!
-CO!?! Maksymilian nie żyje?! ale kiedy zginął?! jak ?! zamordowano go? śledztwo?!!! nie staram się zdobyć jakieś informacje które pomogą Nam rozwiązać tą....
-zamilcz!! to nie Twoja sprawa!
-ale Hoka...!!
-CISZA!! Wszyscy ze starej gwardii po kolei giną..., tzn. że w końcu i po Ciebie przyjdą! miej się na baczności! tylko tyle mam Ci do powiedzenia....
-na razie Ahani i pozdrów swoje dzieciaki...

Ahani długo siedział w domu i rozmyślał nad tym co się dowiedział, przeczytał gazetę która przyszła rano, ale postanowił jej nie czytać...,
"właściwi mędrcy powrócili, gwardia musi zniknąć!" co to ma znaczyć!? jacy mędrcy...
*w ogóle zastanawia mnie ostatnie zachowanie staruszka Hokage.. co to ma wszystko znaczyć...*
nagle do pokoju Ahaniego wpadł kunai z notką wybuchową, cały pokój rozsadziło
z racji tego że Ahani mieszkał na ostatnim piętrze, sufit i dach także rozpieprzyło, Ahani stoi na dachu
Nie jest prawie wcale ranny, ale za to widzi zamachowca, postura wydaje mu się dziwnie znajoma, ale nie zdążył się przyjrzeć, gdy ktoś uderzył go z tyłu w głowę...
-nie próbuj niczego robić na własną rękę to może przeżyjesz...
trzask
Ahani dostał czymś twardym w głowę
********************

Stawiacie się o określonej godzinie na polu treningowym, czeka tam na Was, Ahani z opatrunkiem na głowie, nawet nie próbujecie pytać co się stało...
-ok..., witajcie!
Szef wyglądał na mocno poddenerwowanego
-dziś musimy wznowić trening, w pierwszej kolejności pokażcie mi raz jeszcze jak chodzicie po drzewach i po wodzie, muszę mieć pewność że macie dobrze opanowaną sztukę skupienia chakry, następnie pokażecie mi jak walczycie, Wy wszyscy w 5 przeciwko mnie....
-dobra, szybko szybko nie ma czasu!!
Da się zauważyć gołym okiem że się coś stało ostatniej nocy
-Szefie, zaczął nie pewnie Arachi czy mogę to zdjąć?
-taaak, tak zdejmij to i bierz się już do roboty! nie mamy czasu!
*sprawy mają się bardzo źle! teraz jestem już niemal pewny że wszystkie szychy stoją za tym co się dzieje w wiosce! ale dlaczego przecież i tak nią rządzą? jestem pewny że dziadek Hokage też macza w tym palce! ale dlaczego tak się dzieje... komu można zaufać..., każdemu ze starej gwardii, trzeba się zebrać i działać, ale jakoś po za plecami wielkich oczu, ale oni są wszędzie...*

Poszło Wam nawet nieźle..., później przystąpiliście do walki przeciwko Ahaniemu
Szło Wam także nieźle jak na geninow zaraz po Akademii
-dobra..., tyle mi wystarczy, nie mamy czasu na rozczulanie się nad każdym z Was, od dziś rozpoczynamy trening bardzo ciężki i na całego, trenujemy 6 dni w tygodniu...., jak długo? aż uznam że jesteście gotowi do walki..., żadnych pytań
-1. waszym celem treningowym jest bieganie..., ale mnóstwo biegania, najpierw 50 okrążeń dookoła wioski, później każdy z Was musi wbiec na szczyt drzewa i z powrotem 50 okrążeń, gdy już skończycie to nie obchodzi mnie że nie macie już sił stajecie naprzeciw mnie i atakujecie swoimi najsilniejszymi atakami, robicie to tak długo aż będę musiał zblokować wasz atak...(zakładam że wcześniej wasze ataki będą tak słabe że będę je brał na klate)

Podczas całego treningu ręka Arachiego nie sprawiała kłopotów

*********************************

-a więc Ahani rozpoczął ostry trening ze swoimi dzieciakami tak? myślisz że szykuje je do walki przeciwko Nam?
-myślę że On już wie że to My...., uważam że powinniśmy się go jak najszybciej pozbyć, albo zwolnić aby zmylić jego trop podejrzeń...
*********************************

Mija pierwsze 6 dni waszego treningu troche się wyrobiliście, ale gdy przyszedł dzień wolny, czujecie jakie macie zakwasy, nie macie sił nawet iść na dwór posiedzieć na ławce, cały dzień spędzacie w domu i odpoczynku, dopiero wieczorem wychodzicie się przejść

Gdy wracacie, Wasi rodzice szykują się do walki, pytacie się o co chodzi dowiadujecie się że Ahani Wasz mistrz stoi za wszystkimi morderstwami w ostatnim czasie, natomiast Arachi przebywasz z Ahanim kiedy przed Wami pojawia się Hokage i przemawia
-zaraz obaj zginiecie..., Ty Ahani i Ty mój drogi demoniku ....
Hokage się oblizał...
Tak Arachi poznajesz ten głos..., to głos faceta który zaklął Ci rękę...
-Wioska wie Ahani że to Ty mordujesz ludzi ze starej gwardii i sam chcesz przejąć władzę w Naszej wiosce, a z tego dzieciaka starasz się uczynić swoją maszyny do zabijania..., żegnajcie..., koło Hokage pojawia się coraz więcej osób...
-Poddaj się Ahani, albo zaraz obaj tu zginiecie... mówi jeden z "współpracowników" Hokage



PS. sorry ze tak dawno nie pisał, a na dodatek ten post jest krótki i bardzo chaotyczny, ale ostatnio zero czasu mam więc fajnie by było jakbyście swoim postem mnie trochę naprowadzili na jakiś pomysł

Offline

 

#92 2011-11-18 15:36:38

Evan

Boski Modo http://img24.imageshack.us/img24/4954/narutosage.gif

6078035
Zarejestrowany: 2009-04-22
Posty: 1268
Punktów :   
Wiek: Achtzehn
Skąd: się to wzięło?
Wioska: Guess, biatch

Re: Tego jeszcze nie było

Arachi

-To ramię... może samo próbować się ochronić? Zabijając mnie? Co to za demon? Czy wiadomo, skąd on się wziął? Nie mogę...

Powoli oglądam te kartki.

***

W czasie treningu nie odzywam się ani słowem, ani staram się za bardzo nie myśleć. Z ręką postępuję ostrożnie, ale staram się z niej korzystać tak samo jak z lewej.

Po treningu:
Podchodzę do lodówki, biorę coś małego do jedzenia, padam na twarz z epicką myślą pt: "Kurwa mać...", zjadam to co wziąłem i idę w kimę

***

Później, gdy siedzę z mistrzem i gdy pojawia się Hokage:

-Co? O czym ty mówisz, Hokage-sama... - tu zwiesił głos. Zrozumiał. - Ty... TY!! TO TY MI TO ZROBIŁEŚ!!!!

Wkurwiłem się na maksa. Furia aż ze mnie buzuje. Uwalniam jak najwięcej chakry, przygotowuję się do skoku, nieważne co powie mistrz.


______________________________________________________________________________________

http://th05.deviantart.net/fs71/200H/i/2013/070/6/6/laxus_fairytail__8_by_bmgoomes-d5xptdk.jpg

Could you have rode there with them?
Would you have joined their march?
Or would you have them ride on?
Away into the dark?

Offline

 

#93 2011-11-18 16:26:24

 LeafPL

PBF Masterhttp://img371.imageshack.us/img371/9632/gaaragifvh4.gif

2158265
Zarejestrowany: 2009-03-21
Posty: 1562
Punktów :   

Re: Tego jeszcze nie było

Ishi
*Kurde jebany niezły wycisk nam daje*
Po treningu myśle jak jestem zmęczony
**********************************
*Kurde ale jak niby on miał to zrobić,jest źle ale musze narazie zachować pozory*
-Ide z wami i nie przyjmuje nie jako odpowiedzi!!
I ide z rodzicami tam gdzie jest ahani,a jeżeli mi nie pozwolą to śledze ich przy czym zanim wyrusze biore z domu coś do usypiania(maść lub coś w ten deseń) i nacieram nią tylke kunai ile się da i biegne na miejsce.
Gdy pojawiam się tam patrze czy reszta drużyny jest i ilu ninja się zebrało.
Jak się pojawimy to czekam na moment aż ludzie koło mnie zaczną się szykować do ataku na ahaniego
Plan 1 Gdy jestem z rodzicami:
1.A wyjmuje 2 kunai usypiające i wbijam je rodzicom po czym odpalam shara cisne w najbliższe osoby reszte kunai usypiających i odskakuje do ahaniego po czym czekam na jego masterplan
1.B gdy nie mam kunai usypiających to odpalam shara wyciągam mój krótki miecz i podcinam rodzicom nogi tak by nie mogli się ruszać i biegne do ahaniego i czekam na jego masterplan
Plan 2 Gdy rodzice mnie nie wezmą
2.A gdy pojawiam się na miejscu zdarzenia odpalam shara i rzucam kunai usypiające w przeciwników na drodze między mną i ahanim po czym biegne do niego i jak zostanie ktoś na drodze to wyciągam krótki miecz i przebijam się do niego po czym czekam na jego masterplan
2.B Jak pojawie się na miejscu odpalam shara wyciągam krótki miecz i biegne przez tłum do ahaniego pocinając mieczem nogi wszystkim na drodze i jak się przebije to czekam na jego master plan.

P.S. no długie troche jak na moje standardy

Ostatnio edytowany przez LeafPL (2011-11-18 16:27:55)


http://onepiece.com.pl/Quiz/Zoro.png

Offline

 

#94 2011-11-19 23:13:01

 Werox

Sannin http://i232.photobucket.com/albums/ee303/zonei/Naruto/Animacionizkierda.gif

3555328
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 1827
Punktów :   

Re: Tego jeszcze nie było

Maka
*Tu się dzieje coś dziwnego...*
Biegnę z rodzicami, albo bez nich. Nie odzywam się do nich.
Gdy jesteśmy już w miejscu, gdzie się wszyscy zebrali. Rozglądam się po terenie i patrzę czy ktoś nie czai się, w krzakach itd.
Gdy już sprawdzę teren i znajdę jakąś drogę do ucieczki z wiosko, kucam przy psie.
-Makoto pilnuj tego przejścia. Nie pozwól nikomu go zablokować. Coś myślę, że będzie trzeba tędy uciekać... Jakby coś mi się stało uciekaj piesku... Zrozumiałeś?
Pies posmutniał, po czym polizał mnie po twarzy.
-Dobry piesek.
Klepię psa po głowie i wstaję. Patrzę się na wszystkich i wyskakuję obok sen-seia.
-Tu się dzieje coś dziwnego. Nie mam zamiaru patrzeć na to jak mordujecie mojego sen-seia i kompana.
Patrzę się na szefa i Arachi'ego. Uśmiecham się do nich, po czym używam Shikyaku no Jutsu.
Jeśli Ishi'emu udało się wszystkich uśpić to git. Jeśli nie, to czekam na rozwój sytuacji.


http://pablort.com/imagenes_divertidas/gif-naruto/minato20rasenga20gif.gif
"Cień ognia oświetla wioskę."
Kemi to cipa xD

Offline

 

#95 2011-11-22 12:04:14

 Stuart

Administratorhttp://img373.imageshack.us/img373/2657/itachi1jx6gs9.gif

7267955
Zarejestrowany: 2008-12-12
Posty: 503
Punktów :   
Wiek: 17
Skąd: Kielce
Wioska: Suna-Gakure

Re: Tego jeszcze nie było

Stuart
Także biegnę z rodzicami w stronę miejsca gdzie znajduje sie Ahani ale odłączam się od nich wcześniej i chowam się niedaleko w krzakach lub na drzewie włączam shara i ograniczam wyciek chakry z mojego ciała udostępniając tylko jej dopływ do oczu(żeby ukryć swoją obecność) oczywiście włączam shara i monitoruje całą sytuacje, widzę moich kolegów z drużyny ale na razie nic nie robię nie reaguje dopóki sytuacja się nie rozwinie


Sex is like hacking... you get in, you get out, and you hope you didn't leave something behind that can be traced back to you

http://images.quiz.wegame.com/production/personalities/47/badge.jpg
I am The Argent Dawn!
http://images.quiz.wegame.com/production/personalities/31/badge.jpg
I am Druid!

Offline

 

#96 2011-11-22 22:01:24

Jaho

LoL Masterhttp://leagueoflegends.pl/forum/uploads/avatars/avatar_8357.png

Zarejestrowany: 2009-04-13
Posty: 1407
Punktów :   

Re: Tego jeszcze nie było

Jaho
O kurwa ale męczący trening.
***
-Coo??Niemożliwe
Wybiegam z domu.
*Co robić?*
Śledzę rodziców.Jak już dojdą to z bezpiecznego miejsca obserwuje.


http://onepiece.com.pl/Quiz/Luffy.png

Offline

 

#97 2012-07-21 01:11:39

 Ahani

Administratorhttp://img373.imageshack.us/img373/2657/itachi1jx6gs9.gif

1062929
Zarejestrowany: 2008-12-20
Posty: 1620
Punktów :   12 

Re: Tego jeszcze nie było

zjadlbym coś sobie, głodny jestem....


so....

Ahani: Arachi, przepraszam....

Koło każdego z Was pojawił się klon Ahaniego i przywalił Wam w brzuch
Arachi dostał bombe w brzuch, jedyne co jeszcze widziałeś to żabę, której język obejmował Cie całego.

Arachi gdy się budzisz, nie ma obok Ciebie nikogo znajomego, są za to pomniki wielkich żab. Obok Ciebie leży kartka
"Ahani,kazał Cie tu zabrać i zapewnić ochronę, jesteś teraz w krainie żab, w każdej chwili możesz wrócić do swojego świata. Kierując się na południowy wschód dotrzesz do mojego domu, zresztą możesz zostać tam gdzie jesteś i trenować Twoja sprawa, Ahaniego tu juz nie ma , rób co chcesz"

Pozstali:

Budzicie się w swoich domach
Schodzicie do kuchni i łapiecie za gazetę, tam wyczytujecie że Ahaniemu w niewyjaśniony i niespodziewany sposób udało się uciec i jest uznawany za przestępce Kategorii A.

Nie macie szefa więc możecie robić co chcecie.


Ahani:

Ze złamaną ręką, żebrami i wybitym barkiem kieruję się w stronę wioski w której ostatnio wykonywaliście zadanie:
*Dobrze że na tych dzieciakach nałożyłem podsłuch...., muszę wiedzieć co się tam dzieje...*

Offline

 

#98 2012-07-21 01:27:41

 Kemi

Zbyszek

6768694
Skąd: Wo-hoo
Zarejestrowany: 2009-03-16
Posty: 467
Punktów :   
Wiek: 18
Skąd: z domu
Wioska: Ukrytego Majonezu

Re: Tego jeszcze nie było

Caine

- Ahani przestępcą kategorii A... - przeczytał na głos i chwilę podumał, po chwili westchnął i wysapał zniesmaczony ze spuszczoną głową:

- Kto to kurwa tak w ogóle jest Ahani...?

Zaśmiał się i zaczął konsumować śniadanie.

*Co ja dzisiaj będę robił...?* - myśli przeżuwając płatki z mlekiem


_________________________________________________________________________________________

I'm calling now... The demon inside me... inside my veins, he is ripping it out!
http://images47.fotosik.pl/1469/99cd7a6ba29cfa19.png

Offline

 

#99 2012-07-21 11:37:18

 LeafPL

PBF Masterhttp://img371.imageshack.us/img371/9632/gaaragifvh4.gif

2158265
Zarejestrowany: 2009-03-21
Posty: 1562
Punktów :   

Re: Tego jeszcze nie było

Ishi
*noż ta pała głupia wszystko zepsuła i uciekła no i jeszcze jest przestępcą kategorii a genialnie*
Łaże po wiosce


http://onepiece.com.pl/Quiz/Zoro.png

Offline

 

#100 2012-07-21 13:54:49

Evan

Boski Modo http://img24.imageshack.us/img24/4954/narutosage.gif

6078035
Zarejestrowany: 2009-04-22
Posty: 1268
Punktów :   
Wiek: Achtzehn
Skąd: się to wzięło?
Wioska: Guess, biatch

Re: Tego jeszcze nie było

Arachi

-Hm. Kraina żab. Czyli nikt nie wie gdzie jestem i czy wogóle żyję.
Ukłucie w ramieniu.
-Agh. I jeszcze to. No po prostu cudownie.

Przypominam sobie wtedy to, co się stało zanim straciłem przytomność.
-Hokage. A więc to ty. Chcesz ze mnie uczynić bestię. Dobrze! Uda ci się, ale nie pójdzie to po twojej myśli. Ten demon... postaram się, że będzie mi służył. A wtedy pożałujesz wszystkiego.
Zdejmuję temblak pochłaniający chakrę. Łączę swoją chakrę z ramieniem, starając się porozumieć z demonem.
* Teraz, kiedy jestem sam i nikomu nie zagrażam, mogę zająć się tym, co robię. Jeśli mi się nie uda, trudno. Jeśli mi się powiedzie, udam się na południowy wschód. Tam będę trenować pod okiem tego, kto mnie tu przyniósł. *
* Musi mi się udać z tym demonem. Dla wszystkich. Dla senseia. Dla mojej drużyny. *

PS Jeśli się uda, to przez jakiś czas (dłuższy lub krótszy) trenować jak Goku w komnacie Ducha i Czasu albo na planecie Kaio. Jeśli się nie uda, to chuj.


______________________________________________________________________________________

http://th05.deviantart.net/fs71/200H/i/2013/070/6/6/laxus_fairytail__8_by_bmgoomes-d5xptdk.jpg

Could you have rode there with them?
Would you have joined their march?
Or would you have them ride on?
Away into the dark?

Offline

 

#101 2012-07-21 14:03:37

 Werox

Sannin http://i232.photobucket.com/albums/ee303/zonei/Naruto/Animacionizkierda.gif

3555328
Zarejestrowany: 2009-06-23
Posty: 1827
Punktów :   

Re: Tego jeszcze nie było

Maka
Wstaję rano wkurwiona na cały świat. Schodzę na dół, karmię psa a potem zaczynam jeść jajecznicę i czytam gazetę.
Gdy widzę artykuł o Ahani'm, wypluwa część jajecznicy(tak jak w filmach z napojem xD).
-CO?!
*Kurwa, nie czaję tego... Muszę się dowiedzieć o co tu chodzi...*
W tym czasie Makoto do mnie podchodzi i kładzie pysk na nogach. Głaszcze go po łbie.
-Myślisz, że to zły pomysł?
Pies szczeknął i spojrzał mi głęboko w oczy.
-Eh... Może i masz rację...
Wstaję od stołu, myje twarz i ręce, następnie się ubieram.
-Idziemy na spacer?
Pies szczeka ze szczęścia. Otwieram drzwi i wychodzę z psem na miasto się przejść.
Chodzę z psem i rozmyślam...
*Chyba będzie trzeba potrenować... Ale wpierw trzeba trochę wypocząć...*


http://pablort.com/imagenes_divertidas/gif-naruto/minato20rasenga20gif.gif
"Cień ognia oświetla wioskę."
Kemi to cipa xD

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl