Werox - 2013-12-08 21:12:02

Sulladan masz Magen: Kokoni Arazu no Jutsu i Fuuton: Daitoppa. Napisałem, że jak ktoś klanu nie ma to może wziąć 2 żywiołu, ale nie napisałem, że jak ktoś ma klan to może wziąć 2 klanowe, a żadne żywiołu.
To tyle na wstępie. Aaaaaa... Zapomniałbym... Ja osobiście nie lubię, że trzeba pisać co robicie do spotkania drużyny, srutututu, więc od razu przejdę do spotkania z nowym sen-seiem i tam dalej napiszecie co trzeba :D

Wszyscy
Był ciepły ranek, zresztą jak to zawsze bywało w Sunagakure. Siedzieliście sobie w klasie i czekaliście na test. Większość osób siedziała znudzona i nie wiedziała co ze sobą zrobić...
Shizune jak zawsze siedziała sobie na końcu i czytała jakąś książkę. Zaraz obok niej siedziała Sugimura, która podzielała pasję koleżanki i również czytała jakąś książkę. Ishi jak przystało na największego nieroba w klasie siedział przy oknie i z nudów zasnął.
Równo o 8:00 wszedł wasz sen-sei Yuji Abe. Gdy tylko wszedł od razu rzucił w Ishi'ego książką.
-Ile razy mam Ci powtarzać, że masz nie spać na lekcji?!
-Przepraszam... - powiedział Ishi, po czym zaczął masować się po głowie.
Sen-sei rozdał wam testy. Pytania były banalne, np. kto jest obecnym Kazekage itp.
Testy oddaliście po niespełna 10 minutach. Okazało się, że wszyscy zdaliście, prawie perfekcyjnie. Po 20 minutach, gdy wszyscy oddali testy, przeszliście do testu praktycznego. Zrobiliście podstawowe jutsu i dostaliście zaliczenie. Sugimura miała małe problemy ze zrobieniem klona, ale jakoś się jej udało.
Po wszystkich zaliczeniach kazali wam się zebrać w sali i czekać na przydzielenie. Rozsiedliście się jak zawsze i czekaliście.
Czekaliście i czekaliście...
Shizune, która oderwała się na chwile od czytania, żeby popatrzeć przez okno zauważyła coś dziwnego.
W oddali dojrzała swojego ojca(Ojca poznała po tym, bo na plecach zawsze nosił marionetkę zawiniętą w bandaże. Nie dało się jej nie rozpoznać.) i jakiegoś mężczyznę. Ojciec ściskał tego mężczyznę.
*Co się dzieje?* - pomyślała Shizune. Niestety nie wiedziała kto to może być. Po chwili do obu mężczyzn podeszła jakaś osoba i zaczęła z nimi rozmawiać.
Ojciec Shizune uściskał jeszcze raz mężczyznę i poszedł do domu. Dwaj pozostali mężczyźni poszli w stronę budynku Kazekage...
*To jest super dziwne... Ciekawe...* - rozmyślania Shizune przerwało wejście Sen-seia.
-Już wiem kto będzie w jakiej drużynie. A więc tak... Drużyna 1... Akito Nakamura... - sen-sei zaczął mówić... Nie wsłuchiwaliście się za bardzo, dopóki nie usłyszeliście własnych imion.
-...Drużyna 5: Shizune Atsukaze, Panna Sugimura i nasz klasowy śpioch Ishi. Dalej, drużyna 6... - usłyszeliście jeszcze z 4 drużyny, po czym nastąpił komunikat dotyczący spotkania.
-Wszystkie drużyny mają się stawić na polu treningowym odpowiadającym waszemu numerkowi...
Wszyscy zaczęli się zbierać do wyjścia.
-Aaaa... Zapomniałbym. Drużyna 5 zostaje.
Wszyscy wyszli, poza wami.
-Muszę z wami porozmawiać.
Zrobiliście poważne miny.
-Spokojnie, hehe. Wasz nowy sen-sei to osoba, której dawno nie było w naszej wiosce. Wyruszył na jakąś tajną misję na... 10 lat! Szmat czasu... Jednakże Kazekage postanowił przydzielić mu drużynę... Wydaje się to dziwne, no ale cóż... W każdym razie chodźmy.
Wyszliście z Yuji'm ze szkoły i udaliście się na pole treningowe nr 5.
Pole to nie różniło się zbytnio od pozostałych. Jedynym szczegółem jaki je odróżniał to ławka przy jedynym drzewie na polu. Na ławce ktoś leżał i czytał książkę. Obok niego leżał jakiś duży zwój.
-Katsumi przyprowadziłem twoich uczniów!
Postać na ławce ani drgnęła.
-KATSUMI!!
Nadal nic.
Abe wkurzony podszedł do postaci na ławce i zdzielił ją w głowę.
-Auu... co jest?
-Przyprowadziłem twoich uczniów...
-Przepraszam Yuji... Cały czas żyłem w takim spokoju...
-Dobra, dobra. To są twoi uczniowie. Ja się zmywam. Na razie.
-No cześć, cześć...
Abe poszedł w stronę wioski, a w tym czasie koleś na ławce wstał, schował książkę do kieszeni, założył zwój na tył, po czym zaczął iść w waszą stronę.
Przeszedł 2 kroki i się zatrzymał. Jego wzrok utkwił w Shizune. Przez chwilę się nie ruszał.
Nie wiedzieliście o co chodzi. Zakochał się czy jak?
Mężczyzna pokręcił tylko głową i do was podszedł. Wyglądał tak:
http://static.zerochan.net/Ogami.Rei.full.1425814.jpg(duży zwój tak samo przywieszony jak Jiraya), z przodu pasa jeszcze przyczepione 6 małych zwojów. Na każdym były kolejno liczby. Od 1 do 6.
-Przepraszam, przepraszam. Ktoś mi się przypomniał...
-No więc... Nazywam się Katsumi A... Atshushi... - zabrzmiało to dziwnie, jakby był nie przyzwyczajony do tego jak się nazywa. - ...tak... od dziś będę waszym nowym sen-seiem. Co by tu jeszcze... 10 lat temu opuściłem wioskę, ponieważ wyruszyłem na misję, no i o to jestem... Mam 25 lat... Jouninem zostałem w wieku 14 lat...
Katsumi rozejrzał się po polu treningowym.
-Tęskniłem za tym miejscem... - przez moment był nieobecny. - ...przepraszam... Chciałbym was trochę poznać... Przedstawcie się proszę. Powiedzcie mi czym się interesujecie i co chcecie osiągnąć...
*2 dziewczyny i chłopak. Ciekawie.* - pomyślał Katsumi.
Sen-sei spojrzał na was i się uśmiechnął, czekając na wasze odpowiedzi.
http://images4.wikia.nocookie.net/__cb2 … Ogami4.jpg

GotLink.pl